Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Archeologia > "Z tego leci g****". Pokazał, co znajduje się na dnie "najbardziej zasyfionego jeziora w Polsce"
Klaudia Zawistowska
Klaudia Zawistowska 08.12.2023 14:27

"Z tego leci g****". Pokazał, co znajduje się na dnie "najbardziej zasyfionego jeziora w Polsce"

Nurek w jeziorze
Fot. TikTok/tomektv_official

Polskie jeziora bywają chlubą wielu regionów. Z ich naturalnego piękna cieszą się spacerowicze i wędkarze. Niestety, jak się okazuje, niektóre z nich są prawdziwymi wysypiskami śmieci.

Tomek jest płetwonurkiem. Na youtubowym kanale TomekTV i tiktokowym @tomektv_official pokazuje, co można znaleźć na dnie polskich jezior, rzek, ale i Bałtyku. Podczas nurkowania nierzadko znajduje skarby w postaci telefonów, czy biżuterii. Czasami jednak trafia na coś znacznie gorszego.

Pokazał "najbardziej zasyfione jezioro w Polsce"

W jednym z materiałów Tomek opowiedział o tym, co zastał w jeziorze Drawsko w Czaplinku w woj. zachodniopomorskim. Zbiornik jest bardzo malowniczo położony, a po jego powierzchni pływają żaglówki. Niestety to, co znajduje się pod powierzchnią, przeraża.

Krótki materiał udostępniony na TikToku pokazuje, że sytuacja jest tam bardzo zła. Podczas nurkowania Tomek znalazł na dnie tony śmieci i pułapkę zastawioną przez kłusowników. Jednak nie to było najgorsze.

"Z tego leci g****". Nurek wziął sprawy w swoje ręce

Podczas nurkowania w Drawsku Tomek trafił nawet na rurę ściekową. Jak przyznał, z jej wnętrza do jeziora dostawały się fekalia. Być może właśnie to przelało szalę goryczy, ponieważ nurek postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i zrobić coś dobrego dla tego ekosystemu.

Jak widać na krótkim nagraniu, nurek zapisał lokalizację rury, po czym zgłosił jej położenie odpowiednim służbom. Pozostaje mieć nadzieję, że one zajmą się jej likwidacją. Na tym jednak działania Tomka się nie zakończyły.

Złapał za nóż i uwolnił to, co żyło

W kolejnych krokach nurek uwolnił zwierzęta, które wpadły w kłusowniczą siatkę, po czym zaczął wyciągać z dna tony śmieci. W piasku i mule nie brakowało opon samochodowych, pustych plastikowych i szklanych butelek, a nawet pustych doniczek. Po obejrzeniu tego krótkiego materiału aż trudno sobie wyobrazić, co jeszcze może spoczywać na dnie tego pięknego miejsca.