Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Polska > Wypadki zdarzają się tam non stop. Tej "przeklętej" góry w Polsce powinien się strzec każdy turysta
Angelika Czarnecka
Angelika Czarnecka 22.11.2023 11:58

Wypadki zdarzają się tam non stop. Tej "przeklętej" góry w Polsce powinien się strzec każdy turysta

Śnieg
Fot. Canva, Shutterstock_iwciagr

Dla jednych wejście na tę górę wydaje się banalnie proste. Inni z kolei mówią, że to najbardziej przeklęte miejsce w Polsce. Co roku giną tam nierozważni turyści. W miniony weekend (18-19.11) GOPR pomógł przynajmniej kilkunastu osobom, które zdecydowały się wejść na szlak.

“Wraz z nadejściem zimy w wyższych partiach Beskidów warunki do uprawniania turystyki stały się bardzo trudne” - czytamy we wpisie GOPR Beskidy na Facebooku. 

To "przeklęta" góra. Mało kto zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństwa

Śmiałków, by podjąć się wejścia na Babią Górę, nie brakuje. To najwyższy szczyt Pasma Babiogórskiego oraz całych Beskidów Zachodnich. Nie każdy zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństwa. Babia Góra, zwana także Diablakiem często jest miejscem licznych wypadków, także tych śmiertelnych.

W Polce nie ma żadnej innej takie góry, która zasłynęła z powtarzającej się historii katastrof. Jeden z pierwszych tam wypadków miał miejsce już w lutym 1935 roku. Wtedy to w trakcie rajdu narciarskiego rozpętała się silna śnieżna zawieja. Czteroosobowa grupa, nie mogąc znaleźć pobliskiego schroniska, zamarła na śmierć.

Później w 1963 roku rozbił się tam helikopter, mimo przepięknej pogody. Zginął pilot i dwóch pasażerów. Nikt nie był w stanie wyjaśnić przyczyn tego tragicznego wypadku. Zaledwie sześć lat później rozbił się tam samolot Polskich Linii Lotniczych LOT, wówczas zginęły 53 osoby. To nie jedyne wypadki, jakie miały miejsce na Babiej Górze, która do dziś nazywana jest za przeklęte miejsce. 

Interwencja za interwencją. GOPR apeluje do turystów planujących wejść na Babią Górę

Babia Góra potrafi być bardzo zdradliwa. Historia pokazała, że spokojny spacer szlakiem może okazać się nagle śmiertelnie niebezpieczny. Turyści nie powinni o tym zapominać. Szczególnie teraz, kiedy w wyższych partiach pojawiło się sporo śniegu. GOPR ostrzega, że obecnie panują tam bardzo trudne warunki.

W miniony weekend (18-19.11) ratownicy musieli wielokrotnie interweniować. W sumie pomogli aż 14 osobom. “Przez aplikację Ratunek dwoje turystów, nie mogąc odnaleźć szlaku, wezwało pomoc z partii szczytowych Babiej Góry. W ich kierunku udali się ratownicy dyżurni z SR Markowe Szczawiny przebywający na patrolu w rej. Przełęczy Brona (...)” - czytamy we wpisie na Facebooku. Kolejny przypadek, który miał miejsce 18 listopada, dotyczył 10-osobowej grupy, która nie była w stanie dotrzeć do schroniska.

Z kolei w niedzielę, 19 listopada ratownicy odebrali zgłoszenie od dwóch mężczyzn, którzy nie potrafili odnaleźć szlaku w kierunki Polany Krowianki. Użyli aplikacji, która wyprowadziła ich na szczyt. W pewnym momencie telefon się rozładował i w teren udali się dyżurni z Markowych Szczawin. Udało im się trafić na turystów i wspólnie dotarli na Przełęcz Lipnicką.

Turyści często wchodzą na górę nieprzygotowani. To ogromny błąd

Dla niektórych wejście na górę wydaje się łatwe, jednak nic bardziej mylnego. Co więcej, turyści często błędnie oceniają swoje możliwości, a także decydują się na wyprawę bez odpowiedniego sprzętu. “Jak to jest możliwe, że na 10 osób nikt nie miał telefonu z trasą, by odnaleźć szlak. Niesamowite, że takie coś może mieć miejsce w 2023 roku” - komentuje jedna z użytkowniczek Facebooka.

Podobne historie opowiedzieli w komentarzach pod wpisem internauci. Sami przyznali, że obecne warunki mocno utrudniają turystykę. “Bez rakiet, kijków i nawigacji nie da rady, nie mówiąc już o odpowiednim ubiorze i naładowanym telefonie. Próbowaliśmy w niedzielę od Lipnicy. Musieliśmy zawrócić gdzieś 200 m przed szczytem powyżej tarasu, który jest na ruinach schroniska Beskidenverein. Mgła, wiatr, zaspy powyżej kolan skutecznie odzierają człowieka z sił” - opowiada internautka.