Wypadki pod Tatrami w długi weekend. Policja: "rekordzista miał w organizmie 2.6 promila alkoholu"
Policja w powiecie tatrzańskim odnotowała w miniony weekend dwa wypadki i dziewiętnaście kolizji, w których cztery osoby zostały ranne. Jak poinformowano, jeden kierowca „stracił” prawo jazdy za znaczne przekroczenie dozwolonej prędkości, a trzech nietrzeźwych kierujących zostało zatrzymanych.
Miniony weekend w Zakopanem był bardzo intensywny nie tylko dla ratowników, ale również dla Policjantów. Roman Wieczorek, rzecznik zakopiańskiej policji przekazał w rozmowie z Tygodnikiem Podhalańskim, co działo się w długi weekend na drogach pod Giewontem.
Policyjne interwencje na drodze
Policja zwraca uwagę, że wydłużony weekend styczniowy spowodował, że na Podhale przyjechało kilkadziesiąt tysięcy turystów. Większość z nich dotarła na południe Polski swoimi samochodami.
W związku z ogromnym poruszeniem główna droga K-47 blokowała się już w Skomielnej Białej i dalej w Klikuszowej. Korkowały się również drogi boczne i alternatywne. Wjazd do Zakopanego lub Białki Tatrzańskiej zajmował ponad godzinę, a przejazd przez centrum Zakopanego trwał od godziny do dwóch.
- Mimo tak wolnego ruchu drogowego doszło w miniony długi weekend do dwóch wypadków drogowych, w wyniku których cztery osoby zostały ranne. Policjanci drogówki odnotowali również dziewiętnaście kolizji drogowych - podsumowuje Roman Wieczorek.
Jak wskazał, wiele zgłoszeń dotyczyło nieprawidłowego parkowania i blokowania wyjazdu z bram. Dodał, że parkingi wokół największych stacji narciarskich w piątek i sobotę zapełniały się błyskawicznie i ich obsługa już nie wypuszczała nikogo więcej.
- Tworzyły się zatory drogowe, a wielu turystów utknęło. Nie pomogły apele o pozostawianie prywatnych pojazdów pod hotelami oraz kwaterami i korzystanie z komunikacji zbiorowej - mówił Wieczorek.
Doszło również do zatrzymania trzech osób, które prowadziły samochody pod wpływem alkoholu. - Niechlubny rekordzista, 24-latek zatrzymany w miejscowości Rzepiska podczas kontroli miał w organizmie 2.6 promila alkoholu - dodaje Wieczorek.
Policja odebrała również prawo jazdy kierowcy, który rozpędził się w Białym Dunajcu o 50 km/h więcej niż pozwalają na to przepisy.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]
Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl:
Nagranie ze stoku wywołuje ciarki. Światowe media mówią o poszkodowanych
Kuriozalne sceny na południu Polski. Do Zakopanego trudno się dostać
Źródło: 24TP