Wyglądają na 20 lat, mają 15, a zachowują się jakby mieli 5. Wychowawczyni kolonijna o nastolatkach: "Zginą po prostu"
Jak wakacje, to kolonie. Trudno o lepszy pomysł na lato dla dzieci czy nastolatków. O ile od tych pierwszych nikt nie wymaga, że będą wiedziały, co spakować do walizki i jak się ubrać do lasu, o tyle od tych drugich można oczekiwać, że co nieco już same potrafią. A jednak tak nie jest.
Wychowawczyni kolonijna wieloletnim doświadczeniem opowiada, z czym musi się mierzyć na obozach. Jej zdaniem współczesne nastolatki są energiczne, pomysłowe i wrażliwe, ale kompletnie sobie nie radzą z podstawowymi czynnościami. Nie potrafią same się spakować, a niektórzy nawet zadbać o własną higienę.
Nastolatek na kolonii
Asia jest pedagogiem i w wakacje od lat pracuje jako opiekun na koloniach. W rozmowie z portalem Mama:Du mówi, że lubi dzisiejszą młodzież, a jednocześnie jest bardzo zmartwiona o ich przyszłość:
Uwielbiam pracować z nastolatkami, bo to takie żywe, pełne pomysłów dzieciaki. Są pełne werwy, pełne emocji, czują i przeżywają wszystko tak bardzo. Tylko że to wcale nie znaczy, że są nie wiadomo jak ogarnięci. Wręcz przeciwnie, czasem to się o nich boję.
Czytaj więcej: Dofinansowanie wczasów dla seniorów. Oto jakie warunki trzeba spełnić
Skąd taki wniosek? Opiekunka kolonijna była świadkiem dziesiątek sytuacji, które dobitnie pokazały jej, że dzisiejsza młodzież jest kompletnie niesamodzielna. Oto kilka z nich.
Na kolonie pakuje ich mama
Asia opowiada, że w prawie każdej grupie kolonijnej znajdują się dzieci kompletnie nieprzygotowane do standardowych obozowych aktywności, takich jak ognisko czy wyprawa do lasu. Nastolatkowie przyjeżdżają na obóz bez żadnej pary długich spodni, ciepłej bluzy albo porządnych butów. Zapominają o środkach ochrony, jak chociażby spray na komary i kleszcze.
Pytam, o co chodzi, to mi mówią: mama nie spakowała. Zapomniałem. Nie pomyślałem.
Czytaj więcej: Romans na all inclusive w Turcji. Polka zdradza taktyki podrywu, na które lepiej uważać
Innym razem okazuje się, że nawet 15-letnie dzieci nie wiedzą, że na kolonie warto spakować legitymację szkolną. Sytuacja jest jeszcze bardziej przerażająca dlatego, że ta młodzież często wygląda na dużo więcej lat, niż ma w rzeczywistości. Jak widać, wygląd kompletnie nie idzie w parze z dojrzałością.
Jak zachowują się nastolatki na koloniach?
Kolejne przykłady Asi, są jeszcze bardziej szokujące. Okazuje się, że wiele nastolatków na koloniach ma problem z zadbaniem o własną higienę.
Dostaję donosy, że jeden Iksiński z drugim Igrekowskim wydzielają niefajny zapaszek. Łapię delikwentów, co się okazuje. Za mało ubrań wzięli, więc chodzą w przepoconych. O prysznicu też jakoś zapomnieli, bo przecież są zajęcia w jeziorze. Dezodorant? Wakacje są, prze pani (…).
Wygląda na to, że dzisiejsza młodzież jest kompletnie nieprzygotowana do życia. O ile w domu jeszcze jakoś funkcjonują, o tyle z dala od rodziców wydają się zagubieni i bezradni. Nie wiedzą, co spakować do walizki i w co się ubrać. Dlaczego?
"Trzeba je cały czas prowadzić za rączkę"
Oni chcą, żeby rodzice wszystko za nich robili. Jak mama nie spakuje, jak tata nie powie, to one nie zrobią nic. Zginą po prostu.
Ta niesamodzielność to nie jest wina nastolatków, tylko rodziców, którzy wyręczają ich na każdym kroku. Zamiast dać przestrzeń do nauki i popełniania błędów, robią wszystko za nich i tym samym wyrządzają im ogromną krzywdę. Nieporadność na koloniach to tylko jedna z wielu konsekwencji. Asia ma sporo racji, gdy mówi:
(…)strach pomyśleć, co to będzie, jak się w porę nie ogarną. Tacy ludzie mają decydować o losach naszego kraju? Czarno to widzę.
Zobacz także:
"Pomyśleli, że jestem złą matką". Polka o koszmarze rodziców na wakacjach
Zabrali dzieci i w popłochu uciekli ze słynnego kąpieliska. Do akcji wkroczyli saperzy
Drastyczne sceny na słynnym polskim festiwalu muzycznym. 22-latek walczy o życie