Wyciągnęli szczątki Titana z dna oceanu. Tyle zostało z zaginionej łodzi podwodnej
W środę 28 czerwca amerykańska Straż Przybrzeżna i służby pomocnicze wyciągnęły z dna Oceanu Atlantyckiego szczątki łodzi podwodnej Titan. Pięciu pasażerów zginęło na miejscu w wyniku podwodnej implozji batyskafu. Media obiegły nagrania, na których widać, co pozostało z wraku łodzi.
Nieco ponad pięć dni trwały poszukiwania łodzi podwodnej Titan, z którą utracono łączność w niedzielę 18 czerwca. Firma OceanGate odpowiedzialna a wyprawę organizowała komercyjne wycieczki w celu zobaczenia Titanica. Na pokładzie znajdowali się miliarder Hamish Harding, CEO OceanGate Stockton Rush, pakistański biznesmen Shahzada Dawood z synem Sulemanem oraz 77-letni doświadczony nurek PH Nargeolet.
Wyciągnęli szczątki zaginionej łodzi podwodnej Titan
W środę media obiegły nagrania, na których widać, jak służby wyciągają na powierzchnię fragmenty łodzi podwodnej. Na zdjęciach widnieje m.in. ogromny dziób Titana, przez których turyści mogli oglądać Titanica oraz podwodny świat. Co więcej, z zachowanych szczątek można wskazać m.in. na duże części zakrzywionego metalu owiniętego licznymi kablami, fragmenty osłony łodzi podwodnej oraz prawdopodobnie anteny, które wystawały z tylnej części Titana.
OceanGate współpracowało z kanadyjskim statkiem Horizon Arctic i to właśnie ta jednostka brała udział w misji wyciągania szczątek Titana na molo w St John's w Nowej Fundlandii w Kanadzie.
Wrak Titana zostanie poddany analizie
Jak donoszą kanadyjskie media, fragmenty zostały natychmiast przykryte plandekami. Teraz szczątki wraku zostaną poddane szczegółowej analizie mającej na celu dokładne wyjaśnienie katastrofy. Proces wyciągania szczątek zajął służbom około tygodnia, gdyż to właśnie w czwartek 22 czerwca na konferencji prasowej przekazano informację o odnalezieniu wraku.
Przedstawiciele Straży Granicznej ogłosili, że najprawdopodobniej na dnie oceanu doszło do implozji (działanie odwrotne do eksplozji), a nie do zderzenia z wrakiem Titanica, jak początkowo przypuszczano.
Obawy o bezpieczeństwo turystów na pokładzie Titana firmy OceanGate
Wielu ekspertów wielokrotnie wskazywało swoje obawy dotyczące bezpieczeństwa misji Titana. Sam pomysłodawca i CEO OceanGate Stockton Rush chwalił się, że w trakcie projektowania łodzi złamał kilka zasad. - Chciałbym zostać zapamiętany jako innowator. Generał MacArthur powiedział kiedyś, że pamięta się o tych, którzy złamali jakieś reguły. I ja też złamałem kilka zasad dzięki logice i dobrej inżynierii, na której się opieram. Tytan i włókno węglowe? Jest zasada, by tego nie łączyć, a ja to zrobiłem - powiedział w jednej z rozmów z meksykańskim youtuberem Alanem Estradą.
Na jaw też wyszły SMS-y biznesmana Jay’a Blooma ze Stocktonem Rushem, w których to miliarder mówił o obawach swego syna przed wyprawą - Chociaż oczywiście istnieje ryzyko, jest to o wiele bezpieczniejsze niż latanie helikopterem czy nawet nurkowanie. W ciągu 35 lat nie doszło nawet do urazu w niewojskowej łodzi podwodnej - zapewnił Blooma Stockton Rush.