Wybuch na lotnisku Chopina. Jeden z bagaży eksplodował
Na Lotnisku Chopina w Warszawie doszło do dramatycznych wydarzeń. Bagaż jednego z podróżujących, czekających na swój lot w pewnej chwili wybuchł. Na miejsce wezwano specjalne służby. Wiadomo, co spowodowało eksplozję.
Wybuch na Lotnisku Chopina
Jak donosi RMF MAXX w środę wieczorem, tj. 2 października br., na lotnisku Chopina w Warszawie doszło do niecodziennych wydarzeń. Otóż bagaż jednego z podróżnych, którzy czekali na swój samolot, miał eksplodować.
Na terenie sortowni doszło do wybuchu bagażu, w którym znajdował się pojemnik z jakimś materiałem - mówi cytowany przez RMF MAXX Bartosz Maciąg z warszawskiej straży granicznej
Bardzo szybko udało się ustalić, co spowodowało wybuch bagażu oraz jak do tego doszło. Na szczęście, jak informują media, nikomu nic się nie stało, a ewakuacja podróżnych z terminalu nie była konieczna.
"Rejsy skasowane". LOT nie miał wyjścia. Plany turystów mogą zostać mocno pokrzyżowaneEksplodował bagaż
Z podanych przez RMF MAXX informacji wynika, że w bagażu, który wybuchł w sortowni, znajdował się niecodzienny materiał. Otóż turysta miał przewozić w nim próbki badawcze zawierające materiał biologiczny.
Przybyli na miejsce ratownicy stwierdzili, że rozszczelnił się pojemnik, w którym znajdowały się próbki badawcze zawierające materiał biologiczny przewożony przez pasażera. Suchy lód spowodował eksplozję - dodaje cytowany funkcjonariusz straży granicznej.
Do informacji powielanych w sieci odniosła się również rzeczka prasowa Lotniska Chopina w Warszawie. Potwierdziła, że incydent rzeczywiście miał miejsce.
Incydent na Lotnisku Chopina w Warszawie. Interweniowały służby
Z informacji podanych do opinii publicznej wynika, że służby działające na miejscu nie wskazały, że konieczna jest ewakuacja podróżnych znajdujących się w terminalu, w którym miał miejsce wybuch bagażu. Na szczęście nikomu nic się nie stało, a cała akcja mająca na celu zabezpieczyć i usunąć bagaż, który eksplodował, przebiegła sprawnie.
Wiadomo także, że podróżny, który przewoził materiał biologiczny zabezpieczony suchym lodem, leciał z Warszawy do Wiednia.
Czytaj też: Te kraje omijaj na all inclusive w październiku. Możesz się niemiło zaskoczyć