Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Polska > Wrocław najgorsze ma mieć już za sobą. Teraz dramatyczna walka trwa w Brzegu Dolnym
Kamila Sabatowska
Kamila Sabatowska 20.09.2024 10:08

Wrocław najgorsze ma mieć już za sobą. Teraz dramatyczna walka trwa w Brzegu Dolnym

Brzeg Dolny powódź
fot. facebook/Brzeg Dolny

Od kilku dni oczy wszystkich Polaków są zwrócone ku południowo-zachodniej części kraju, gdzie przechodzą powodzie. Woda sieje spustoszenie, a pomimo braku opadów deszczu, w niektórych miejscach najgorsze ma dopiero nadejść.

Fala powodziowa we Wrocławiu

Wszystko wskazuje na to, że Wrocław najgorsze ma już za sobą. Działania służ oraz mieszkańców, którzy ruszyli na pomoc, przyniosły zamierzone skutki. Prezydent miasta Jacek Sutryk w social mediach informuje, że sytuacja hydrologiczna w stolicy Dolnego Śląska się stabilizuje.

Magistrat zapewnia jednak, że wciąż trzyma rękę na pulsie i kontroluje stan wód w rzekach. Choć fala kulminacyjna, według schematów, przeszła już przez Wrocław, nadal należy zachować czujność, bowiem żywioł udowodnił już niejednokrotnie, że nie należy go lekceważyć.

Czytaj też: Polka ostrzega przed wizytą w największej egipskiej atrakcji. “To przekroczyło jakiekolwiek granice”

Niepokojący trend wśród turystów z Polski. To ostatnia deska ratunku. "Rozważę każdą propozycję"

Brzeg Dolny walczy z powodzią

Teraz z niepokojem przyglądamy się sytuacji w Brzegu Dolnym. Niestety tam stan Odry na godzinę 8 osiągnął 942 cm, co oznacza, że stan alarmowy został przekroczony o 312 cm. W lokalnych mediach czytamy, że to szczytowy punkt fali kulminacyjnej.

Grzegorz Walijewski, zastępca dyrektora IMGW, podczas rozmowy WP poinformował, że niepokój może budzić fakt, że poziom wody utrzymuje się tak długo. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej rozważa wszelkie scenariusze. Póki co ich prognozy sprawdzają się niemal co do jednej.

"Brzeg Dolny walczy!"

Ubiegła noc zdecydowanie nie była łatwa dla mieszkańców Brzegu Dolnego. Zgodnie z prognozami stan Odry miał podnieść się na wysokość 945 cm, co stało się rzeczywistością. Zarówno służby, jak i wszyscy ochotnicy zmobilizowali się, aby ochronić miasto przed szalejącą powodzią.

Prace przy utrzymywaniu wałów w Brzegu Dolnym trwały przez całą noc. Mieszkańcy miasta wraz z mundurowymi umacniali brzegi rzeki, aby żywioł nie wdarł się na tereny zamieszkałe. Wygląda na to, że dzięki tytanicznej pracy udało się nad wszystkim zapanować, jednak nikt nie ma wątpliwości, że najbliższe godziny będą miały kluczowe znaczenie.

Brzeg Dolny walczy! - napisał w social mediach burmistrz Ireneusz Fura.

Czytaj też: Tam polecisz we wrześniu na all inclusive za 1500 zł. Polacy wybierają ten kierunek nagminnie