Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Lotniska i linie lotnicze > Wizz Air musi uziemić jesienią swoje samoloty. Chodzi o bezpieczeństwo pasażerów
Marta Lewkowicz-Popławska
Marta Lewkowicz-Popławska 12.09.2023 18:09

Wizz Air musi uziemić jesienią swoje samoloty. Chodzi o bezpieczeństwo pasażerów

Wizz Air
fot. Shutterstock/ddisq

Popularne w Polsce tanie linie lotnicze jesienią będą ciąć połączenia. Tym razem nie chodzi strajki, ale o bezpieczeństwo podróżnych. Brytyjski producent silników zapowiedział, że musi sprawdzić prawie wszystkie swoje egzemplarze w wąskokadłubowcach. 

Wizz Air poinformował, że pasażerom, których dotkną zmiany zostanie zaoferowany alternatywny rozkład lotów, zwrot kosztów lub 120 procent pierwotnej ceny w ramach nowej rezerwacji.
 

Prawie wszystkie silniki do kontroli

Firma Pratt & Whitney ogłosiła, że będzie musiała zwiększyć liczbę silników podlegających przeglądom. Do tej pory wyprodukowała ich 3,2 tys. Okazuje się, że w ciągu najbliższych trzech lat zdemontuje i sprawdzi prawie wszystkie. Początkowo producent mówił, że kontrolowane będzie 1,2 tys. egzemplarzy. Teraz zapowiada, że nawet 3000.

Wady silnika wynikają z produkcji kilku części z zanieczyszczonego proszku metalicznego. Te specyficzne elementy są bardziej podatne na korozję i mogą, jak twierdzi producent, powodować pęknięcia w przekładniowych silnikach turbowentylatorowych. 

Usterka uziemi między innymi maszyny Wizz Air

Zwiększona liczba przeglądów oznacza po prostu więcej uziemionych samolotów. To problematyczne dla zarządów linii lotniczych, bo będą zmuszone do anulowania części połączeń. 

Z samolotów z wykrytą usterką korzysta ponad 50 linii lotniczych na całym świecie. Wśród nich także popularny w Polsce Wizz Air. Węgierskie tanie linie mają ponad 150 wąskokadłubowych samolotów Airbusa, w tym nowszych A320neo lub A321neo, które są napędzane właśnie silnikami Pratt & Whitney.
 

Będą ubiegać się o odszkodowanie

Jak podaje Reuters, z powodu kontroli tych silników linie Wizz Air poinformowały, że szacują potencjalną redukcję zdolności przewozowych o 10 proc. w drugiej połowie roku podatkowego 2024.

Węgierskie tanie linie lotnicze podejmują podobno „proaktywne działania w celu złagodzenia wszelkich skutków finansowych i operacyjnych”. Przewoźnik zapowiedział, że będzie kontynuował współpracę z Pratt & Whitney, aby zminimalizować wpływ na plan floty i koszty dla firmy, dodając, że będzie ubiegał się o rekompensatę finansową. 

Wizz Air nie wyjawił niestety póki co, na jakie dokładnie utrudnienia muszą się przygotować polscy pasażerowie. Przewoźnik podał jedynie, że jest zmuszony do ograniczenia niektórych lotów do i z londyńskich lotnisk Luton i Gatwick. Poinformował, że nieokreślona liczba lotów na trasach do tych portów zostanie odwołana we wrześniu i październiku.