Codziennie tłumy przechodzą obok słynnego obiektu. Mało kto zna przerażającą prawdę, ciarki chodzą po plecach
Warszawa jest jednym z najpopularniejszych miast wśród zagranicznych turystów. Gdy przyjeżdżają do naszej stolicy są zachwyceni pięknie odbudowanym Starym Miastem, ale też nowoczesnym centrum, które zapewnia im wszelkie rozrywki. Przechadzając się ulicami można natrafić na miejsca, które tylko z pozoru wyglądają na spokojne.
Warszawa ma wiele miejsc, w których straszy
Przy Krakowskim Przedmieściu znajduje się Pałac Prezydencki, wcześniej nazywany Koniecpolskich, Radziwiłłów czy Lubomirskich. W tym pięknym zabytkowym budynku dziś mieszka głowa państwa, lecz wcześniej jego przeznaczenie było zupełnie inne. Gmach został wybudowany w miejscu dawnego cmentarza, przez co od samego początku cieszy się złą sławą.
Entuzjaści mocnych wrażeń mogą wybrać się na spacer w pobliże pałacu nocą, gdy miejski gwar nieco ucichnie. Przy odrobinie szczęścia będą mogli usłyszeć głosy zmarłych, choć to i tak mało w porównaniu z tym, co może zobaczyć prezydent. Podobno w budynku straszy bezgłowa postać rycerza oraz potężny magnat.
W miejscu, gdzie Krakowskie Przedmieście przechodzi w Nowy Świat stoi Pałac Staszica. Podobno można w nim spotkać ducha księdza, który przed laty popełnił samobójstwo w trakcie mszy. Skąd ta postać w siedziba Polskiej Akademii Nauk? W XIX wieku na tej samej działce stał kościół, w którym doszło do feralnego zdarzenia.
Duch z nadwagą
Muzeum Niepodległości mieści się w Pałacu Przebendowskich przy Alei Solidarności. Budynek ma swojego ducha, który znacząco różni się od pozostałych. Nikt nie wie, skąd w oknie pałacu bierze się gruby Chińczyk palący haszysz, lecz ma się on pojawiać tylko 2 razy na tysiąclecie.
Jednym z budynków, w których podobno straszy, jest Cytadela Warszawska. Popadający w ruinę ceglany budynek ma kształt rotundy i znajduje się na Żoliborzu. W czasach zaborów znajdowało się w nim więzienie, gdzie zaborcy gnębili swoich jeńców. Udręczone dusze powracają w miejsce kaźni.
Przy ulicy Wilczej znajduje się nawiedzona kamienica, w której nie raz doszło do tragedii. Jedna z nich dotyczy morderstwa, którego dokonał lokaj na starszej właścicielce budynku, by później ją obrabować. Śmierć przyszła też po studenta, który targnął się na swoje życie, a dziś włóczy się po mieszkaniu na pierwszym piętrze wraz z psem. Mieszkańcy słyszą czasem jęki i trzaski.
Morderstwa i samobójstwa nie służą budynkom
W kamienicy przy Placu Zamkowym zwanej Mansjonarią można doświadczyć dziwnych i niewyjaśnionych zjawisk. Podobno talerze same się tłuką, czasem słychać też rozmowy w staropolszczyźnie. Wszystkiemu winna jest śmierć księcia Stanisława, o którą oskarżono dwie kucharki. Obie kobiety zamęczono na tzw. piekiełku.
Z dala od centrum również możemy zobaczyć nawiedzone budynki. Na Ursynowie, przy ul. Herbsta 4 znajduje się blok, który z pozoru niczym się nie wyróżnia. W środku miały miejsce różne tragedie, a duchy zmarłych osób nadal powracają, by straszyć mieszkańców. O złej sławie tego miejsca słyszeli chyba wszyscy Warszawiacy.
Do przerażającej tragedii, przez którą nikt nie chce zamieszkać w domu przy ulicy Tulipanowej, doszło w Aninie. Willa była zamieszkiwana w latach 80 i 90 XX wieku przez rodzinę, która pewnego dnia zniknęła. Wszyscy myśleli, że po prostu wyjechali, lecz w piwnicy odkryto straszliwą prawdę. Wszyscy się powiesili.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]
Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl:
Stało się. Weszły w życie poważne ograniczenia, złe wieści dla Polaków
Niespodziewana, wstrząsająca wiadomość. Nie żyje prawdziwa legenda, miał 38 lat
Źródło: warszawa.naszemiasto.pl