W samolocie wybuchł bagaż podręczny, pasażerowie przeżyli chwile grozy. Wielu turystów wozi to ze sobą
Chwile grozy przeżyli uczestnicy lotu z Krety do Wielkiej Brytanii. Tuż przed startem doszło do wybuchów na pokładzie. Już wiadomo, jakie były przyczyny eksplozji.
Na pokładzie samolotu doszło do wybuchów
Jak poinformowała grecka telewizja SKAI, Na pokładzie samolotu linii EasyJet, mającego lecieć z Heraklionu na greckiej Krecie do Wielkiej Brytanii, doszło do dwóch eksplozji. Zdarzenie miało miejsce we wtorek wczesnym popołudniem, na chwilę przed planowanym startem maszyny.
Szybko udało się ustalić, jakie były przyczyny wybuchów. Eksplodowały przedmioty w bagażach podręcznych pasażerów. Wielu turystów decyduje się na przewożenie takiego wyposażenia, dlatego takie sytuacje mogą się powtarzać.
Czytaj też: Widok z kamery na Zakopane po godz. 11 nie napawa optymizmem. Górale będą niepocieszeni
Nie do wiary, co dzieje się pod Wrocławiem. Widok dzieci paraliżuje Fala kulminacyjna we Wrocławiu - wiadomo, kiedy nadejdzie i jak duża będzie. Prognozy niepokojąNa lotnisku zapanował duży niepokój
Jak informuje agencja AMNA, na lotnisku miał zapanować strach związany z wydobywaniem się dymu z samolotu. W związku z wybuchami od razu zostały zawiadomione służby, a pasaże rowów siedzących w maszynie szykującej się do odlotu, niezwłocznie ewakuowano.
Sytuacja została bardzo szybko opanowana, już późnym popołudniem lotnisko w Heraklionie funkcjonowało normalnie. Pasażerowie prawdopodobnie polecieli do Londynu innym samolotem. Co doprowadziło do wybuchów?
Wybuchły przedmioty codziennego użytku
Wielu turystów zabiera ze sobą w podróż power banki i elektroniczne papierosy. W tym przypadku właśnie te przedmioty wybuchły w bagażach podręcznych pasażerów. Zdarzało się, że urządzenia tego typu ulegały samozapłonowi, ze względu na ich litowo-polimerowe czy litowo-jonowe akumulatory, w których może dochodzić do zwarcia dwóch styków.
Z tego powodu linie lotnicze wprowadziły regulacje dotyczące przewozu urządzeń zasilanych akumulatorami i zgodnie z nimi w większości przypadków należy tego typu urządzenia zabierać ze sobą do kabiny. Wówczas łatwiej zauważyć pożar i na niego zareagować niż gdyby źródło zapłonu znajdowało się w luku bagażowym.