W Kołobrzegu o 11:18 zaroiło się od turystów. Kamery odkryły jeden zastanawiający szczegół
Lato w pełni. Z tego powodu wielu Polaków wybiera się nad Bałtyk. Tegoroczna pogoda rozpieszcza plażowiczów i wbrew temu, co zazwyczaj się mówi o naszym wybrzeżu, można nie tylko wypocząć, ale również się opalić.
Wakacje nad polskim morzem
Mimo że od lat wielu Polaków narzeka na ceny nad Bałtykiem, pogodę czy tłumy ludzi na plaży, nadal nasi rodacy uwielbiają przebywać tam w sezonie letnim. Nie ma się co dziwić. Gdzie ujrzymy piękniejsze wschody i zachody słońca, czy wybierzemy się na wyprawę w poszukiwaniu złocistych bursztynów? Szum fal, duże dawki jodu i "typowe" przysmaki jak gofry czy smażona ryba sprawiają, że klimat nad Bałtykiem jest niepowtarzalny.
Czytaj więcej: Ogromne biuro podróży ogłosiło upadłość. Właśnie trwa wielki wywrót wśród turystów
To, co jest kością niezgody między turystami to z pewnością kolorowe parawany. Jedni wskazują na ich użyteczność, mianowicie płachty materiału skutecznie chronią od wiatru. Przeciwnicy zaś podkreślają, że przez słynny "parawaning" psuje się krajobraz.
Pogoda w Kołobrzegu
To, co szczególnie zwraca swoją uwagę w sobotę w Kołobrzegu to z pewnością... ludzie w Bałtyku. Sprawdziliśmy na kamerach monitoringu miejskiego, jak wygląda sytuacja. Widok ten, choć w szczycie sezonu, nie należy do popularnych. Tego dnia przed południem słupki rtęci pokazały zaledwie 22 stopnie Celsjusza. Tyle najwyraźniej wystarczyło spragnionym morskiej zabawy plażowiczom.
Choć mówimy o weekendzie, na plaży w okolicach słynnego mola wcale nie było tłumów. Każdy mógł znaleźć miejsce dla siebie, zarówno na ręcznik, jak i na parawan. Trzeba jednak przyznać, że woda tego dnia miała przyjemny błękitny kolor, a złocisty piasek sprawiał, że aż chciałoby się na nim położyć.
Atrakcje Kołobrzegu
Kołobrzeg należy do najpopularniejszych nadbałtyckich kurortów. Miasto to ma wiele do zaoferowania, m.in. mieści się tam piękne molo, latarnia morska, sanatoria, a w sezonie odbywa się wiele koncertów czy skeczy kabaretowych.