Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Świat > Tu Polacy "sami organizują sobie all inclusive". Hit lata zachwyca jesienią i zimą
Klaudia Zawistowska
Klaudia Zawistowska 12.11.2023 18:43

Tu Polacy "sami organizują sobie all inclusive". Hit lata zachwyca jesienią i zimą

Chorwacja
Fot. Shutterstock/Antonio Petrone

Jesienią i zimą wiele osób szuka szansy na ucieczkę przed polską szarugą i chłodem. Turyści często wybierają wówczas Hiszpanię, Cypr, czy egzotykę, zapominając, że ich ulubiony wakacyjny kierunek ma w tym czasie wiele do zaoferowania.

Chorwacja od wielu lat pozostaje jednym z ulubionych kierunków polskich turystów. Wybieramy się tam przede wszystkim latem, jednak jak podkreśla Małgorzata Kowalska, dyrektor Polskiego Przedstawicielstwa Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej, polscy wczasowicze coraz częściej odkrywają Chorwację wiosną, jesienią i zimą. Liczba atrakcji poza sezonem zaskakuje.

Klaudia Zawistowska, Turyści.pl: Mamy kolejny świetny rok dla Chorwacji, milion turystów z Polski padł we wrześniu, a liczba ta stale rośnie.

Małgorzata Kowalska, Chorwacka Wspólnota Turystyczna: Ten milionowy turysta z Polski pojawił się w Chorwacji pięć dni wcześniej niż w 2022 roku, co bardzo nas cieszy. Dane systemu eVisitor pokazują, że od 1 stycznia do 31 października tego roku przyjechało 1 077 763 turystów z Polski i to jest 3,29 proc. wzrostu jeśli chodzi o przyjazdy w porównaniu do analogicznego okresu z ubiegłego roku. Natomiast, jeśli chodzi o noclegi, to goście z Polski zrealizowali w tym czasie 6 644 515 noclegów i odnotowujemy tu 0,10 proc. wzrostu. Zainteresowanie przyjazdami w październiku pokazuje, że Polacy chętnie odwiedzają Chorwację również jesienią.

2023 rok będzie historycznie najlepszy?

Z roku na rok mamy z rynku polskiego coraz to lepsze dane i z roku na rok widzimy wzrosty. Ten trend się utrzymuje i mamy nadzieję, że tak samo będzie i tym razem. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że turyści z Polski również jesienią i zimą chętnie odwiedzają Chorwację.

Małgorzata Kowalska - fot. Aviareps dla CNTB.jpg
Małgorzata Kowalska, dyrektor Polskiego Przedstawicielstwa Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej - Fot.  Aviareps dla CNTB

Jednak zanim przejdziemy do zimy, jeszcze na chwilę wróciłabym do lata, bo jednak prognozy, a przynajmniej medialne zapowiedzi mogły być ryzykowne.

W tym roku były dwie nowości. 1 stycznia Chorwacja weszła do strefy Schengen i do strefy euro. Strefa Schengen to bardzo dobra wiadomość, bo wejście do niej znacznie ułatwiło podróże do Chorwacji. Usprawniło przejazd gości zarówno tych, którzy przyjechali samochodami, jak i tych, którzy przylecieli na miejscowe lotniska.

Natomiast jeśli chodzi o wejście do strefy euro, to tutaj Polaków bardzo interesowały ceny. Nasi goście wcale się tym nie przerazili. Odnotowujemy wzrosty liczby turystów z Polski. Dodatkowo wprowadzenie euro w dużej mierze ułatwiło procesy biznesowe w Chorwacji. Również podróżni nie mieli wątpliwości co do konwersji walut.

W moim odczuciu Chorwacja jest takim troszeczkę ewenementem. Latem Polacy chętnie wybierają wakacje all inclusive, ale w Chorwacji wolą odpoczywać inaczej.

Lekko żartując, można powiedzieć, że sami organizują sobie all inclusive w Chorwacji. Dane z naszego systemu eVisitor pokazują, że Polacy jeżdżą tam w sposób niezorganizowany, czyli sami sobie organizują pobyt w Chorwacji i jest to około 75 proc. ruchu turystycznego z Polski. Tylko ok. 25 proc. tego ruchu to goście wybierający ofertę zorganizowaną. Biorąc pod uwagę to, że jesteśmy bezpieczną destynacją, łatwo dostępną samochodem, turyści z Polski nawet w ostatniej chwili podejmują decyzję o wyjeździe, pakują samochód i jadą. Tak było w tym roku, ale i w latach ubiegłych.

Dodatkowo w tym sezonie mieliśmy dużą dostępność połączeń lotniczych, mam tu na myśli niskobudżetowe linie lotnicze, ale i polski LOT, który latał i nadal lata do Chorwacji. Połączenia były dostępne ze wszystkich większych miast w Polsce, więc Chorwacja była dostępna dla gości nieposiadających prawa jazdy albo niechcących korzystać z podróży samochodem.

Tak jak już wspomniałam, Polacy robią sobie swoje własne all inclusive w Chorwacji i to nie tylko rezerwując nocleg, zapewniają przejazd, ale również korzystają z miejscowej oferty gastronomicznej. Bardzo do tego zachęcam, bo jednak owoce morza na pewno smakują tam inaczej. Natomiast w części kontynentalnej, gdzie widoczne są wpływy innych kuchni, można znaleźć wiele ciekawych dań. Paleta możliwości gastronomicznych jest bardzo duża, a Polacy lubią próbować nowych smaków.

A jak wyglądamy na tle innych narodowości? Chorwacja jest chyba popularna wśród Niemców, czy Brytyjczyków.

Jeśli chodzi o rynki zagraniczne, jesteśmy numerem cztery. Na pierwszym miejscu są Niemcy. Numerem dwa jest granicząca z Chorwacją Słowenia, a podium uzupełnia Austria. W zeszłym roku również byliśmy czwarci, w tym swoją pozycję nadal utrzymujemy.

Jak rozkłada się ruch turystyczny? Polacy wybierają głównie morze, czy jednak zapuszczają się również w głąb kraju?

Polacy najchętniej wybierają region splicko-dalmatyński i to jest około 35 proc. ruchu turystycznego z Polski. Popularne są również województwa istryjskie i zadarskie, czyli kolejne regiony nadmorskie, które wybiera po ok. 16 proc. polskich turystów. Natomiast jeśli chodzi o najpopularniejsze miejscowości, to zestawienie otwiera Omiš. Dalej Makarska, Baška Voda, Zadar i Orebić. To jest takie top 5 jeśli chodzi o liczbę noclegów w 2023 roku.

Chorwacja Omis - Shutterstock Antonio Petrone.jpg
Omiš - Fot. Shutterstock/Antonio Petrone

Ale warto również wspomnieć, że widzimy wzrost zainteresowania regionami kontynentalnymi. W dużej mierze jest to województwo krapińsko-zagorskie. Podejrzewam, że odwiedzają je m.in. goście którzy jadą samochodem w dalsze części Chorwacji, zatrzymują się tutaj po drodze, żeby coś zwiedzić, lub wracają z wakacji w nadmorskich częściach kraju. Taką ciekawszą atrakcją tego regionu jest np. Muzeum Krapińskich Neandertalczyków, ale warte zobaczenia są również malownicze winnice i zamki. A turyści z Polski lubią zwiedzać.

Chorwacja, przynajmniej w moim odczuciu, jest kierunkiem głównie wakacyjnym. Czy w kolejnych latach może się to zmienić?

Staramy się rozszerzyć sezon i pokazać, że Chorwacja jest destynacją całoroczną. Obserwowaliśmy w tym roku bardzo dobry okres przedwakacyjny. Bardzo dużo gości z Polski, ale nie tylko, przyjeżdża również po sezonie, czyli ta oferta jesienno-zimowa jest coraz bardziej doceniana. Turyści odwiedzają Chorwację w tym czasie przede wszystkim ze względu na przystępne ceny. Po drugie temperatury są dalej przyjemne, można się nawet kąpać. Nie bez znaczenia jest także łatwiejszy dostęp do wielu atrakcji i zabytków. Dlatego Chorwacja jest dobrą propozycją również na city break. Można przylecieć w piątek, zwiedzać podczas weekendu i wrócić w poniedziałek.

Mamy listopad, a jeżeli mówimy o Chorwacji jako kierunku całorocznym, to chyba warto wspomnieć o jej górach, bo mam wrażenie, że nie są one jeszcze zbyt popularne.

Chorwacja jest bardzo różnorodna i ma wiele do zaoferowania także gościom preferującym ten typ wypoczynku. Warto wspomnieć Park Narodowy Welebitu Północnego, który zajmuje powierzchnię 109 km2, położonym w wyższych partiach górskich. Znajduje się tu szereg niezwykłych atrakcji – formy krasowe Hajdučki i Rožanski Kukovi, ogród botaniczny w warunkach naturalnych i głęboka jaskinia Lukina Jama. Dlatego chorwaccy alpiniści te właśnie tereny uważają za największy skarb wśród chorwackich gór.

Perłą przyrody w regionie Zadaru jest Park Narodowy Paklenica, położony w najbardziej atrakcyjnej części południowego Welebitu, na obszarze 96 km2. Jego główną atrakcją są dwa wspaniałe wąwozy: Velika i Mala Paklenica, wiodące od wybrzeża aż po najwyższe szczyty masywu. W parku  jest też wiele niezwykłych form krasowych, jaskiń, a wyraźne różnice klimatyczne przyczyniają się do bogactwa flory i fauny.

Zachęcamy także do odwiedzenia Parku Narodowego Jezior Plitwickich będącego pod ochroną UNESCO, a który bajecznie i magicznie wygląda zimą. Można go zwiedzać również w okresie posezonowym. Przepięknie wygląda otulony śniegiem, także zachęcam wszystkich do odwiedzania tego miejsca, bo park jest zupełnie inny o każdej porze roku.

Jeziora Plitwickie - Shutterstock Mister_Knight.jpg
Park Narodowy Jezior Plitwickich -Fot. Shutterstock/Mister_Knight

Na jakie atrakcje można liczyć zimą, oprócz Jezior Plitwickich?

Warto nas wtedy odwiedzać ze względu na jarmarki bożonarodzeniowe. Najsłynniejszy jest ten w Zagrzebiu, który w konkursie European Best Destination został trzykrotnie uznany za najlepszy jarmark bożonarodzeniowy w Europie. Takie wydarzenia znajdziemy także w nadmorskich miejscowościach Chorwacji.

Wspomnę również o okresie karnawałowym. W miejscowości Rijeka odbywają się tradycyjnie parady, podczas których cała miejscowość się przebiera. W zabawie uczestniczą zarówno mieszkańcy, jak i turyści. Jest to taki okres zabawy i radości.

A czy może Pani polecić takie mniej oczywiste miejsca w Chorwacji, które nie są jeszcze popularne, a warto je odwiedzić?

Dla Polaków wszystkie miejsca w Chorwacji są oczywiste i już wszędzie byli, z czego bardzo się cieszymy, bo to znaczy, że dobrze promujemy Chorwację na polskim rynku. Natomiast warto wspomnieć, że Chorwacja posiada 1244 wyspy i jest to raj dla żeglarzy. Przed sezonem, po sezonie, czy nawet w trakcie wyspy, które są bardziej oddalone od lądu, mogą być taką perełką dla osób, które chcą dotrzeć do miejsc, gdzie nie ma wielu turystów.

Dodatkowo zawsze polecamy kontaktować się z nami, jeżeli ktoś potrzebuje porady, co i gdzie warto zobaczyć. Wystarczy do nas zadzwonić lub przesłać e-mail. Pomocą służymy również na miejscu. W każdej mniejszej i większej chorwackiej miejscowości są wspólnoty turystyczne, czy centra informacji turystycznej, gdzie pracownicy mówią w wielu językach i zawsze służą poradą.

Warto wspomnieć również o tym, dlaczego Polacy tak chętnie przyjeżdżają do Chorwacji. Odpowiedź jest bardzo prosta. Przede wszystkim czują się tam jak w domu ze względu na bliskość językową. Polska i Chorwacja to kraje słowiańskie. I dlatego mówiąc do nich po polsku, często mamy wrażenie, że oni nas świetnie rozumieją. I w drugą stronę, kiedy oni do nas mówią, my również ich rozumiemy.

Ale trzeba też uważać na pułapki i słowa, które, choć brzmią tak samo, oznaczają co innego.

Tak, takie pułapki można znaleźć np. w nazwach miesięcy. Warto tutaj wymienić na przykład "listopad". Po chorwacku jest to nasz październik, czyli dziesiąty miesiąc roku, a nie jedenasty, jak w Polsce.

Z takich zabawniejszych pułapek jest jeszcze słowo "frajer", które w Chorwacji nie jest obelgą.

W Chorwacji "frajer" to pozytywne określenie człowieka. U nas wygląda to troszeczkę inaczej. Jednak niezależnie od tych różnic i pułapek, ta rozmowa jest tutaj łatwiejsza i bardziej przystępna. Uważam, że to m.in. dlatego Polacy bardzo chętnie jeżdżą do Chorwacji.

Powiązane
Stragany
Od Zakopanego, aż po Bałtyk. Nowy hit opanowuje wakacyjne stragany. Wszyscy chcą go teraz mieć
ludzie, las
Rewolucja w sanatoriach od 1 lipca. Szykuje się duże ułatwienie dla kuracjuszy, wielu na to czekało