Tragiczny wypadek na Śnieżce. Turyści zsunęli się "rynną śmierci"

Dramat w Karkonoszach. Turyści nagle się zsunęli ze szlaku

O dramacie poinformował Adam Tkocz, p.o. naczelnik Grupy Karkonoskiej GOPR. - Na miejsce zdarzenia wysłaliśmy ratowników, pomagają nam też ratownicy z czeskiej Horskiej Służby- cytuje Adama Tkocza TVN24.pl. Dodatkowo w akcję włączono też trzy śmigłowce, w tym jeden polski i dwa czeskie.

Tragedia rozegrała się na szczycie najwyższej góry Karkonoszy - Śnieżki. To tam na północną część zsunęli się turyści. Na chwilę obecną nie wiadomo, kim są poszkodowani. Czeska Horska Zachranna Służba podała jedynie, że szli wśród większej grupy. 

Są dwie ofiary śmiertelne

Jak poinformowała policja jeleniogórska, w wyniku zsunięcia, dwie osoby nie żyją. Nadal jednak ratownicy intensywnie poszukują trzeciej - podaje portal TVN24.pl. Edyta Bagrowska z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze powiedziała, że narodowość ofiar nie jest na razie znana.

Informację potwierdziła na antenie stacji TVN 24 rzeczniczka prasowa Lotniczego Pogotowia Ratunkowego Justyna Sochacka. 

Ratownicy GOPR nie tracą ani chwili

Jak podkreśliła na antenie Justyna Sochacka, zespół cały czas oczekuje w gotowości na dalszy rozwój sytuacji. Akcja prowadzona przez ratowników nadal trwa. Wiadomo, że oprócz trzech osób, nikt więcej z grupy turystów nie ucierpiał.

 

Za: TVN24.pl