Tragiczne sceny w Sudetach. Psiak przeskoczył przez mur, za nim była przepaść
Podczas pieszych wycieczek w górach często możemy spotkać osoby, którym towarzyszą czworonożni przyjaciele. Musimy jednak pamiętać, że to od nas zależy, czy taka podróż przebiegnie dla naszego psa bezpiecznie. Brak smyczy i odpowiedniej uwagi może skończyć się tragicznie, tak jak miało to miejsce w Sudetach.
Podróżni przeżyli tragedię
Dramatyczne sceny ujrzeli turyści na Wielkiej Sowie - najwyższym szczycie Gór Sowich w Sudetach. Miejsce to jest rozpoznawalne z uwagi na wieżę widokową, z której rozpościera się malowniczy widok na okolicę. To bardzo popularna atrakcja turystyczna, którą odwiedzają tysiące turystów w sezonie letnim.
Czytaj więcej: Gdzie nie jechać na all inclusive? Od Waszych historii włos jeży się na głowie
Właściciele nie zachowali bezpieczeństwa
Niestety na ten obiekt wszedł nieupilnowany pies, dla którego wizyta zakończyła się tragicznie. O całym zajściu dowiadujemy się z nagrania, które trafiło do sieci. Widać na nim psa biegającego swobodnie, który po schodach trafia na wieżę widokową. Następnie wypada przez murek z wysokości drugiego piętra.
Pies ląduje na czterech nogach, ale po przejściu dosłownie dwóch metrów upada na ziemię. Zwierzę niestety nie przeżyło tego upadku.
Apel do podróżnych
Wszystko zarejestrowały kamery monitoringu zainstalowane na szczycie. - Trauma dla wszystkich… właścicieli, naszego pracownika. Niech odpowiedzią i ostrzeżeniem będzie ten materiał z wczorajszego wydarzenia na Wielkiej Sowie. To właściciele psa są za niego odpowiedzialni. Wyobraźcie sobie, że to nie psiak, tylko dziecko bez opieki - napisali na portalu społecznościowym właściciele wieży widokowej w Górach Sowich.
Autorzy apelu zwracają uwagę w mediach społecznościowych, że ta dramatyczna sytuacja pokazuje, dlaczego pies w lesie czy w górach powinien być na smyczy.