"To przechodzi ludzkie pojęcie". Ryanair zalicza kolejną wpadkę na trasie do Grecji
Znany kompozytor muzyki filmowej ujawnia szokujące szczegóły lotu samolotem Ryanair z Grecji, w którym brała udział jego rodzina. Samolot zaliczył prawie 19-godzinne opóźnienie, a przewoźnik nie zorganizował wystarczającego wsparcia dla pasażerów koczujących na lotnisku w środku nocy.
Zbigniew Preisner często podróżuje między Grecją a Polską i ma wyjątkowo złe doświadczenia lotami realizowanymi przez Ryanair. Jak mówi: “To przechodzi ludzkie pojęcie”. Ostatnio relacjonował skandaliczny lot, w którym uczestniczyła jego rodzina, a zaledwie 2 tygodnie temu sam brał udział w koszmarze, jaki Ryanair zafundował swoim pasażerom. O sprawie doniósł portal krknews.pl
Ryanair – lot opóźniony o 19 godzin
Rodzina i znajomi Zbigniewa Preisnera wracali z Grecji samolotem Ryanair. Na Krakowskim lotnisku mieli wylądować w piątek o 23:40, a dotarli tam dopiero w sobotę o 18:30. Kompozytor relacjonuje:
Czytaj więcej: Romans na all inclusive w Turcji. Polka zdradza taktyki podrywu, na które lepiej uważać
Ok. 1 w nocy czasu greckiego już 3,5 godz. opóźniony samolot czeka na pasie gotowy do startu, po jakichś 40 min samolot został cofnięty i pasażerowie zostali poinformowani, że załoga przekroczyła limit czasu pracy. Pasażerowie mieli odebrać bagaże i czekać na dalsze informacje.
Koszmarny lot z Grecji liniami Ryanair
Kompozytor twierdzi, że Ryanair zorganizował hotel dla zaledwie 50 pasażerów, przede wszystkim rodzin z dziećmi. Dlatego chcąc pomóc swoim znajomym uwięzionym na greckim lotnisku, około 2 w nocy zadzwonił do przyjaciela i załatwił im nocleg.
Ci, którzy nie załapali się na miejsce w hotelu, ani nie mieli nikogo znajomego na miejscu, byli zmuszeni do koczowania na lotnisku, aż do 16:15, gdy został zaplanowany lot.
Ryanair pokryje tylko "uzasadnione koszty"
Ryanair wysłał wiadomość do swoich pasażerów, w której przeprosił za zaistniałą sytuację i doradził, aby zadbali o własny transport i nocleg. Przewoźnik dodał też, że pokryje "uzasadnione koszty" poniesione przez turystów w związku z opóźnieniem samolotu.
Koszmarny lot to nie jednorazowa wpadka Ryanaira. Zbigniew Preisner zaledwie dwa tygodnie wcześniej doświadczył równie nieprzyjemnej sytuacji i to na tej samej trasie.
Do Katowic zamiast do Krakowa
Zbigniew Preisner miał wylecieć z lotniska na Rodos o 21:50 czasu greckiego. Do ostatniej chwili Ryanair nie poinformował pasażerów, że lot może być opóźniony. Tymczasem samolot, który miał ich zabrać, wystartował z Krakowa prawie 2,5 godziny później niż powinien.
Jakby tego było mało, w maszynie podstawionej przez Ryanair po 23:00 nie było miejsca oznaczonego na bilecie kompozytora. A w trakcie lotu okazało się, że docelowe lotnisko zostało zmienione i zamiast w Krakowie, lot zakończy się w Katowicach. Wygląda na to, że Ryanair ma coraz większe kłopoty i traci zaufanie klientów.
Zobacz także:
Samolot Ryanair musiał lądować po 36 minutach. “Dzieci płakały, zapanował totalny chaos”
Historyczny rekord warszawskiego Lotniska Chopina. To pierwszy raz w ciągu 90 lat
Celnikom wcale się nie przewidziało. 100 węży pełzało pod ubraniem pasażera