To największe dobra Polski. Za to kochają nas zagraniczni turyści
Polska z każdym rokiem staje się coraz popularniejszym kierunkiem dla zagranicznych turystów. Rynek rozwija się mimo wielu przeciwności losu – najpierw pandemii koronawirusa, a później wojnie w Ukrainie.
Polska to piękny kraj. Każdy, kto lubi zwiedzać, wie, że pod względem kultury i tradycji mamy do zaoferowania bardzo wiele. Jak się okazuje, zagraniczni turyści coraz częściej odwiedzają nas również z innego powodu.
POT i PIT o przyszłości polskiej turystyki
W środę 20 marca w samym centrum Warszawy w hotelu Novotel Polska Izba Turystyki i Polska Organizacja Turystyczna zorganizowały konferencję. W jej trakcie poruszono jeden z istotnych tematów – jaka będzie przyszłość polskiego rynku turystycznego.
– Turystyka przyjazdowa to unikalna forma eksportu, w której nie ponosimy kosztów
transportu – przyznał Marcina Płachno, dyrektor Zagranicznego Ośrodka Polskiej Organizacji Turystycznej w Wiedniu. – A nawet na tym transporcie możemy zarobić – dodał Prezes Polskich Linii Lotniczych LOT Michał Fijoł.
Największe dobro Polski? To dlatego kochają nas za granicą
Rynek turystyczny zmienia się bardzo dynamicznie, a polscy przedsiębiorcy muszą dostosować się do coraz to wyższych oczekiwań zagranicznych, ale i krajowych klientów. Podczas jednej z dyskusji wiele miejsca poświęcono kwestii zrównoważonego rozwoju, a także temu, jak trudno jest uzyskać unijne certyfikaty. Wszyscy uczestnicy tego panelu podkreślili jednak zgodnie, że goście są coraz bardziej świadomi i oczekują, że odwiedzane przez nich obiekty będą, np. ograniczały ślad węglowy.
Ciekawym panelem była dyskusja Barbary Minczewy, Doroty Wojciechowskiej i
Małgorzaty Hudymy, czyli szefowych oddziałów ZOPOT w Rzymie, Londynie i Sztokholmie. Panel ten prowadził dyrektor wiedeńskiego oddziału. W jego trakcie poruszono m.in. kwestię największych walorów Polski.
Jak się okazuje, turyści ze Skandynawii, a także Wielkiej Brytanii wybierają Polskę ze względu na turystykę miejską i możliwość plażowania. Zupełnie czym innym kierują się Włosi, którzy ciepła i słońca z reguły szukają w basenie Morza Śródziemnego. Turyści z Italii odwiedzają Polskę ze względu na naszą kuchnię. Eksperci podkreślali, że Polska ma produkt, którego nie musi się wstydzić – chociażby w obszarze kulinariów – ale promując go, warto podkreślać jego unikalność i lokalność.
Wsparciem dla zagranicznych oddziałów POT jest stale rozwijająca się siatka PLL LOT. O nowych kierunkach, na czele z Uzbekistanem, w środę opowiedziała Marta Wiśniewska – dyrektor sprzedaży PLL LOT.
Świat poszedł do przodu. Polska musi wiele nadrobić
Ważnym panelem był również ten dotyczący wykorzystania sztucznej inteligencji w sektorze turystyki. Podczas konferencji doszło do wymiany zdań między reprezentantami Szkoły Głównej Handlowej, Tourist Polska, Sykon i GetYourGuide – Magdaleną Kachniewską, Sebastianem Nasiłowskim, Mariuszem Galusem oraz Filipem Gąska.
Wniosek z dyskusji był dość bolesny dla polskiego rynku. Okazuje się, że w zakresie korzystania z AI mamy bardzo wiele do nadrobienia w porównaniu do zachodu Europy. Wg. doktor Kachaniewskiej z SGH Polska utknęła w erze analogowej, podczas gdy nasza konkurencja przechodzi z cyfrowego do automatyzacji.
– Nie chcą robić wdrożeń jako pierwsi, wolą, żeby zrobił to ktoś inny – podsumowała, zwracając uwagę na zacofanie polskiego rynku turystycznego.