To były najbardziej zatłoczone kierunki w 2023. Oto, jak uniknąć tłumów w najpopularniejszych miejscach
Po kilku ciężkich latach sektor turystyczny nie tylko powraca, ale wręcz kwitnie. Według Światowej Rady ds. Podróży i Turystyki w 2023 r. branża ta przyniosła około 9,5 biliona dolarów, co stanowi 95% poziomu sprzed pandemii. Nigdzie ten wzrost nie jest bardziej widoczny, niż w popularnych turystycznych miejscach na całym świecie, z których wiele odnotowało w zeszłym roku rekordową liczbę odwiedzających.
Wzrost liczby turystów to nie tylko zwiększenie przychodów - to także hałas, korki, zanieczyszczenie. To niższa jakość życia mieszkańców, ale również nieprzyjemne doświadczenia dla turystów. W tym roku powstało więc wiele ograniczeń mające na celu zwalczanie problemów związanych z nadmierną turystyką. Nie oznacza to jednak, że nie warto już odwiedzać turystycznych perełek. Najpopularniejsze miasta pokazują, jak można zwiedzać je bez tłumów w 2024 roku.
To były najbardziej zatłoczone kierunki w 2023. Na podium Amsterdam
Holendrzy są tradycyjnie znani ze swojej bezpośredniości, więc w 2023 r. urzędnicy ds. turystyki w Amsterdamie nie wahali się uruchomić radykalnych środków. Miasto chce pozbyć się awanturniczych turystów, nastawionych jedynie na dziką zabawę. W związku z tym radni zakazali m.in. palenia marihuany na ulicach De Wallen, wprowadzili zakaz wpływania do miasta statków wycieczkowych i przygotowali jeden z najwyższych podatków turystycznych w Europie.
Dodatkowo w Wielkiej Brytanii wyszukiwanie haseł takich jak „pub crawl Amsterdam”, „wieczór kawalerski Amsterdam” czy „tani hotel Amsterdam” spowodowało wygenerowanie reklamy wideo ostrzegającej o konsekwencjach zażywania narkotyków i awanturnictwa.
Haga, Utrecht i Rotterdam to solidne opcje na wypoczynek w centrum miasta, a szereg mniejszych, uroczych miasteczek zachęca do spokojniejszego zwiedzania holenderskiego uroku. Około godziny na południowy zachód od Amsterdamu znajduje się miasto Delft, czasami określane jako „mini Amsterdam”. Dzięki sieci kanałów i holenderskiej architekturze, przyciąga turystów, ale pozostaje wolne od hałaśliwych i niesfornych tłumów.
Jak uniknąć tłumów w najpopularniejszych miejscach? Barcelona wprowadza wyższy podatek
Barcelona była jednym z pierwszych miast europejskich, które zakazało budowy nowych hoteli w centrum miasta i ograniczyło krótkoterminowy wynajem pokoi. W październiku 2023 roku Barcelona zamknęła swój północny terminal portowy dla ruchu wycieczkowego. Od 1 kwietnia 2024 r. turyści będą musieli też zapłacić wyższą „opłatę miejską” w wysokości 3,25 euro.
Takie działania nie uspokoiły jednak mieszkańców. Przez cały rok dowody zbiorowej frustracji, spowodowanej tak dużą liczbą odwiedzających, pojawiały się w postaci banerów, haseł i przekleństw jako graffiti na fasadach budynków nawołujących turystów do „powrotu do domu”.
Podobnie jak wiele innych europejskich ośrodków, Barcelona tętni życiem latem, zwłaszcza w lipcu i sierpniu. Niski sezon zazwyczaj przypada na wiosnę i jesień. Wyjątkiem jest Wielkanoc, kiedy tłumy i ceny są nieco wyższe.
Zatłoczona Wenecja mierzy się z turystami
Śmierdząca, zielona woda w Canale Grande, źle zachowujący się turyści oraz mosty i place pełne ludzi: chociaż to włoskie miasto od lat zmaga się z kontrolą tłumu, w 2023 r. nadmierna turystyka w Wenecji zdawała się trafiać na pierwsze strony gazet częściej niż kiedykolwiek.
W kwietniu 2024 r ma zostać wprowadzona nowa taryfa opłat. Plan przewiduje opłatę w wysokości 5 euro dla jednodniowych turystów, którzy ukończyli 15 lat. Będzie dotyczyć turystów nienocujących, a opłaty będą pobierane jedynie przez 29 dni w 2024 roku, z których większość przypada na weekendy w sezonie wysokim od kwietnia do lipca. Opłata będzie obowiązywać w godzinach od 8:30 do 16:00 – uważanej za najbardziej ruchliwą część dnia w Wenecji.
Jak uniknąć tłumów? Od listopada do marca w Wenecji panuje chłodna, ale znośna temperatura. Poza karnawałem, który trwa od 3 do 13 lutego 2024, można w tygodniu zwiedzać miasto przy znacznie niższej liczbie turystów. Warto zostać w Wenecji chociaż na jedną noc, aby cieszyć się pustymi placami wieczorem i wczesnym rankiem.