Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Polska > Tłumy nad Bałtykiem tylko w weekendy. "Słyszymy od gospodarzy, że rozważają zamknięcie biznesu"
Marlena Kaczmarek
Marlena Kaczmarek 02.08.2023 20:28

Tłumy nad Bałtykiem tylko w weekendy. "Słyszymy od gospodarzy, że rozważają zamknięcie biznesu"

Władysławowo
fot. Malaui / Shutterstock

Połowa wakacji za nami. Nadszedł czas na podsumowanie lipcowych urlopów Polaków w kraju. Jak się okazuje, większość górskich i nadmorskich miejscowości była odwiedzana przez turystów jedynie w weekendy. 

Właściciele niektórych obiektów noclegowych rozważają nawet zamknięcie biznesu. Wszystko przez wysoką inflację. 

Branża turystyczna skarży się na brak gości w wakacje

- Wysoka inflacja dogoniła portfele Polaków. Widzimy to i nad Bałtykiem i w górach. Ogólna liczba rezerwacji względem zeszłego roku jest na dziś niższa o 33 proc. - informuje Tomasz Machała, prezes Nocowanie.pl. 

- Ten rok jest wyjątkowo trudny dla branży. Z jednej strony mamy dużo niższe zainteresowanie turystyką krajową i brak napływu pieniędzy, z drugiej - koszty prowadzenia działalności są dużo wyższe niż do tej pory. Coraz częściej słyszymy od gospodarzy, że rozważają zamknięcie biznesu - dodał. 

Polacy chętniej wybierają wakacje nad Bałtykiem niż góry

W tym roku Polacy o wiele częściej wybierali wyjazdy nad Morze Bałtyckie niż w góry. Do najpopularniejszych nadmorskich miejscowości należą: Kołobrzeg, Łeba, Darłówek, Ustka i Władysławowo. 

Jak się okazuje, mimo dobrej pogody w lipcu, turyści zjeżdżali się nad morze jedynie w weekendy. Średnia długość rezerwacji Polaków na wakacje w 2023 roku to 3,6 doby hotelowej. 

Sierpień będzie lepszy niż lipiec

Eksperci z Nocowanie.pl wskazują, że sierpień zapowiada się lepiej, niż lipiec. Spadek rezerwacji jest o dwa proc. niższy niż w poprzednim miesiącu, a średnia cena noclegu za osobę dla całego kraju wynosi 114 zł. 

Najdrożej wypada Sopot - tam za dobę należy zapłacić średnio 149 zł od osoby. W Kołobrzegu czy Gdańsku ceny plasują się na poziomie 127 zł. Karpacz - 103 zł, Wisła - 97 zł, Białka Tatrzańska - 115 zł, Bukowina Tatrzańska - 70 zł. 

- Mówimy tu o średnich cenach, a wszystko przecież zależy od typu obiektu, standardu i polityki cenowej przyjętej przez właściciela obiektu. Warto porównywać wiele ofert przed wyjazdem, nawet jeśli chcemy podjąć szybką decyzję na ostatnią chwilę przed upalnym weekendem, chociażby dlatego, że zabiegając o zwiększenie ruchu wielu naszych partnerów przygotowuje atrakcyjne przeceny i promocje - dodał Tomasz Machała.