Piękniejszy niż paryski Wersal. Ten polski pałac mnie zachwycił
Intrygi, skandale, wielkie bale, przepych i mariaże - to nie streszczenie ostatniego sezonu popularnego serialu Netflixa o Bridgertonach, a zaledwie skrawek historii najpiękniejszego pałacu w Polsce. Miejsce to potrafi wprawić w zachwyt i osłupienie, a przekonaliśmy się o tym na własnej skórze.
Choć nie wszyscy turyści z Polski poznali już uroki tej rezydencji, to Pałac w Pszczynie spokojnie mógłby konkurować z paryskim Wersalem. W tym miejscu czas zatrzymał się prawie 200 lat temu, a wnętrza dosłownie zapierają dech…
Muzeum Zamkowe w Pszczynie zachwyca turystów
Początków dzisiejszej perły Śląska należy szukać już w XI wieku. Warownia, jaka stała w tym miejscu, należała wówczas do polskich Piastów. Najciekawsza część historii rezydencji w Pszczynie zaczyna się jednak w momencie, gdy dobra te przechodzą w ręce Hochbergów z Książa.
Połowa XIX-go wieku to czas największego rozkwitu rezydencji, a także jej przebudowa do obecnego kształtu. Dwór odwiedzany był wówczas przez królów pruskich, później cesarzy niemieckich, oraz królewskich gości z całej Europy. Mieszkała tu również najpiękniejsza kobieta przełomu XIX i XX wieku - diament nie tylko jednego sezonu…
Polski pałac przenosi do świata Bridgertonów. Jego historia jest o wiele ciekawsza od serialu
W 1891 r. w Opactwie Westminsterskim w Londynie książę pszczyński Hans Heinrich XV Hochberg von Pless poślubił młodziutką Mary Theresę Cornwallis-West zwaną Daisy. 18-letnią wówczas dziewczynę wydano za mąż w trakcie jej pierwszego sezonu towarzyskiego. Piękna, niebieskooka blondynka pochodziła z dobrego angielskiego domu i uchodziła za prawdziwy klejnot. Wrażenie robiła nie tylko jej uroda, ale także inteligencja. Losy księżnej i jej dzieci były zdecydowanie bardziej barwne i burzliwe, niż bohaterów z serialowego przeboju Netflixa…
Czytaj więcej: Brak parawanów i tłumów turystów nad Bałtykiem? Ta miejscowość to prawdziwa perełka
Choć ówczesna prasa pisała, że pszczyńska rezydencja jest jedną z najpiękniejszych na Śląsku, to nie od razu zachwyciła Daisy. „Znajdowały się tu hektary tarasów i ogrodów oraz wiele rzeźb. Wspaniały porządek reprezentacyjnych przestrzeni z ciężkim bogactwem luksusu, ale bez komfortu i wygody” - pisała w pamiętniku. Księżnej ciężko było przestrzegać także rygorystycznych zasad pruskiego dworu i ceremoniału, a swoje krytyczne obserwacje często przelewała na papier. “Wkrótce odkryłam, że etykieta jest niewiarygodnie nużąca. (…)” - napisała Daisy niedługo po przyjeździe do Pszczyny. Warto dodać, że ilość otaczającej ją służby była ogromna. “Zawsze mieliśmy o wiele za dużo służących i nigdy nie mniej niż 40 lokajów” - wspominała księżna.
Bilety do pałacowych wnętrz. Jak długo zwiedza się pałac w Pszczynie?
Wnętrza pszczyńskiego pałacu wyglądają dziś tak, jak gdyby wspomniana już Daisy odeszła zaledwie na chwilę od pisania kolejnych obserwacji przy swoim sekretarzyku. W sypialniach, gotowe do założenia są suknie i mundury, w jadalni na jaśnie państwa cały czas czeka nakryty stół. Niesamowita, dwukondygnacyjna sala lustrzana, biblioteka, wyłożona boazerią orzechową i pokryta bogatą sztukaterią, galeria myśliwska - wszystko to oryginalne i prawdziwe pamiątki, jakie pozostały po minionych wiekach.
Podkreślić trzeba, że pałac w Pszczynie to miejsce unikatowe w skali Europy. W dzisiejszym Muzeum zachowało się 80% oryginalnego wyposażenia wnętrz z przełomu wieków XIX/XX. Niedawno, w oparciu o zachowaną ikonografię i archiwalne spisy inwentarzowe, przeprowadzono prace konserwatorskie. Przestrzeniom przywrócono dawne funkcje oraz aranżacje wnętrz, odkryto oryginalne kolory i złocenia. Dziś dla zwiedzających dostępne są również piwnice, w których mieści się Zbrojownia oraz Stajnie Książęce.
Bilet normalny na zwiedzanie XIX i XX-wiecznej części pałacu kosztuje 35,00 zł, natomiast ulgowy 20,00 zł. Czas zwiedzania to ok. 80 minut. Wizytę warto wydłużyć jednak o spacer po romantycznym parku, wizytę w herbaciarni księżnej, a także krótkie zwiedzanie samej Pszczyny i wizytę w zagrodzie żubrów.
