Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Świat > Tajlandia ogłasza stan klęski. Do morza trafiło tysiące litrów ropy
Ania Radke
Ania Radke 30.01.2022 22:22

Tajlandia ogłasza stan klęski. Do morza trafiło tysiące litrów ropy

EN 01510836 0211
fot. JACK TAYLOR/AFP/East News

Tajlandia ogłosiła stan klęski po tym, jak plama ropy z uszkodzonego podmorskiego rurociągu dotarła do plaży Mae Ram Phueng w prowincji Rayong. Wyciek stanowi zagrożenie dla środowiska oraz dla miejscowego przemysłu turystycznego.

Plama ropy dotarła do wschodniego wybrzeża Tajlandii w piątek w nocy. Pokryła obszar o powierzchni kilku kilometrów kwadratowych i stale się poszerza - informuje tajlandzka marynarka. W akcję sprzątania zaangażowano ok. 200 marynarzy i 150 pracowników spółki Star Petroleum Refining Public Company Limited (SPRC).

Wyciek ropy w Tajlandii

Plaża Mae Ram Phueng, na której doszło do skażenia, ma długość 12 kilometrów i jest najdłuższą plażą w tej części Tajlandii. Wyciek jest przede wszystkim zagrożeniem dla środowiska, ale również dla miejscowego przemysłu turystycznego.

Lokalne władze obawiają się, że ropa może dotrzeć na pobliską wyspę Ko Samet. Jest to popularne miejsce weekendowych wypadów mieszkańców Bangkoku. Służby wykopały na plaży rowy, które mają powstrzymać rozprzestrzenianie się surowca.

Spółka SPRC, do której należy podwodna rura, poinformowała we wtorek, że doszło do awarii elastycznego węża, będącego częścią instalacji służącej do wyładunku ropy z tankowców.

Awarię usunięto jeszcze tej samej nocy, jednak do wody zdążyło w tym czasie wyciec około 50 tys. litrów ropy. Zanieczyściła ona morze na obszarze ponad 47 km kwadratowych, a większość surowca nadal pozostaje w zatoce.

Władze ogłosiły stan klęski na skażonym terenie

- W walkę z wyciekiem zaangażowano 12 okrętów marynarki i trzy cywilne statki oraz śmigłowce i samoloty. Razem z firmą SPRC pracujemy na morzu, by zredukować ilość ropy, odgradzając wyciek, odsysając ropę i rozpylając środek rozpraszający - powiedział mediom nadzorujący akcję kontradmirał Artorn Charapinyo.

Warto przypomnieć, że do podobnej awarii doszło w 2013 roku. Wówczas plaże na Ko Samet zostały pokryte grubą warstwą szkodliwej substancji, a usuwanie skutków wycieku zajęło ponad miesiąc.

Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]

Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl: 

źródło: RMF24