Tajemnicze zniknięcie samolotu w przestworzach. Zabrał setki pasażerów i nagle zaginął
Tajemniczy los lotu MH370, który zaginął 8 marca 2014 r., po latach nadal zaskakuje i pojawiają się różne teorie na temat tego, co dokładnie wydarzyło się tego dnia na niebie. Brytyjski Mirror rozkłada sprawę na części, aby przeanalizować, co naprawdę wydarzyło się na wysokości 30 000 stóp.
Niektórzy twierdzą, że w sprawę może być zamieszany nawet pilot. Ta historia mrozi krew w żyłach.
Tajemnicze zniknięcie samolotu z pasażerami
8 marca 2014 r. samolot pasażerski Malaysia Airlines zniknął podczas lotu z Kuala Lumpur do Pekinu, co jest obecnie uważane za jedną z najbardziej tajemniczych lotów wszechczasów. Z ziemi wszystko wyglądało zupełnie normalnie podczas pierwszych 40 minut lotu MH370, którym dowodził starszy pilot Zaharie Ahmad Shah i pierwszy oficer Fariq Hamid. Jednak zaledwie kilka sekund po przelocie w wietnamską przestrzeń powietrzną MH370 całkowicie zniknął z radarów, a wszystkie kolejne próby nawiązania kontaktu zakończyły się niepowodzeniem.
Rozpoczęły się masowe poszukiwania, rozciągające się od Oceanu Indyjskiego u zachodniego wybrzeża Australii po Azję Środkową, ale nie natrafiono na żadne ślady Boeinga 777 ani 227 pasażerów i 12 członków załogi, którzy zniknęli wraz z nim.
Znalezione części samolotu
Na jesieni 2014 r. pewien rybak oświadczył, że wydobył "wielkie skrzydło ogromnego odrzutowca” u południowo-wschodniego wybrzeża Australii Południowej. Urzędnik Australijskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Morskiego powiedział mu, że najbardziej prawdopodobnie wyłowił część kontenera rybackiego.
Doświadczony rybak Kit Olver, który w młodości posiadał licencję pilota, nie jest jednak przekonany do tego wyjaśnienia, opisując znaleziony obiekt jako "znacznie większy niż cokolwiek innego w kategorii prywatnego samolotu”. W niedawnym wywiadzie dla "The Sydney Morning Herald” 77-latek wspomina: “Zadawałem sobie pytania; szukałem wyjścia z tej sytuacji. Szkoda, że nigdy czegoś takiego nie widziałem. To musiało być skrzydło odrzutowca”.
Zniknięcie samolotu to sprawka hakerów?
Ekspert ds. cyberobrony, Chris Roberts, już wcześniej argumentował, że samolot mógł paść ofiarą cyberataków, szczegółowo opisując swoją teorię w filmie dokumentalnym The Missing Plane: MH370 z 2019 roku. Według Robertsa: "Zdeterminowany haker dysponujący odpowiednimi narzędziami i odpowiednią znajomością Boeinga 777 byłby w stanie przedostać się przez system kabiny do systemu kokpitu i wpłynąć na lot. System rozrywki pokładowej jest podłączony do skrzynki, to jest tuż pod siedzeniami. To pudełko ma wiele portów, do których możesz się podłączyć, jeśli masz odpowiedni typ złączy".
Teoria ta została zakwestionowana przez innych specjalistów w tej dziedzinie. Niektórzy jednak twierdzili, że hakerzy mogli zdalnie przejąć kontrolę nad samolotem za pośrednictwem łącza satelitarnego, teoria ta osiada na mieliźnie fakt, że łącze satelitarne przestało działać przed godziną 18:25 czasu UTC.
Pasażerów i załogę mógł narazić sam pilot
Niektórzy uważają, że MH370 mógł zostać porwany przez kogoś, kto wiedział, jak latać samolotem, czego dowodem jest nagły, ostry zakręt. Widziano, jak samolot mijał punkt orientacyjny IGARI – ostatni punkt kontrolny w malezyjskiej przestrzeni powietrznej – około godziny 1:21 czasu lokalnego, po czym wykonał pozornie agresywny zwrot o 180 stopni i poleciał w przeciwnym kierunku, w stronę Półwyspu Malajskiego. Następnie odnotowano wznoszenie i przyspieszenie, aż miejsce osiągnęło granicę obwiedni lotu.
Podczas wywiadu dla Sky News w 2020 r. były premier Australii Tony Abbott stwierdził, że wyżsi rangą członkowie rządu Malezji uważają, że kapitan Zaharie Ahmad Shah celowo rozbił odrzutowiec o Ocean Indyjski w ramach, jak to określił, starannie zorganizowanej misji masowego morderstwa i samobójstwa.