Stowarzyszenie Wielkie Jeziora Mazurskie pisze do premiera z prośbą o przełożenie majówki

Majówka w innym terminie? Mazury piszą do Morawieckiego

Burmistrz Orzysza, Zbigniew Włodkowski, stwierdził w rozmowie w WP Newsroom, że warmińsko-mazurska branża turystyczna jest jedną z najbardziej poszkodowanych w wyniku pandemii w Polsce. Jego zdaniem, zależnie od regionu, przedsiębiorcy byli traktowani różnie przez rząd w czasie kryzysu, a ci na Mazurach odczuli to najdotkliwiej.

W dalszej części zapytany został, skąd wziął się pomysł przekładania długiego weekendu majowego na inny termin. Zdaniem Włodkowskiego, przez obostrzenia pandemiczne, najbliższy weekend dla sektora turystycznego na Mazurach jest stracony. Pomóc może natomiast zorganizowanie wolnych dni nieco później, gdy zakazy zostaną zniesione.

– Nasze apele o finansowanie tej branży [...] nie odnosiły efektów. Stąd też wzorem innych krajów na świecie, m.in. w Stanach Zjednoczonych jest taki zwyczaj, polegający na tym, że jeżeli święta narodowe wypadają w środku tygodnia, to jest możliwość przeniesienia ich obchodów na dni weekendowe, wtedy daje to możliwość lepszego zorganizowania [obchodów - przyp. red.] – stwierdził.

Podkreślił, że zwykle długi weekend majowy był na Mazurach pierwszym sygnałem do otwarcia sezonu letniego. Przez trwające obostrzenia jednak jest to jeszcze niemożliwe, stąd też włodarze tamtejszych samorządów postanowili zwrócić się ze swoją prośbą do Morawieckiego.

Włodkowski przyznał, że do tej pory rząd nie odpowiedział na ich apel. Pismo miało zostać przekazane przez premiera do innego resortu, jednak nikt ze stowarzyszeniem Wielkie Jeziora Mazurskie do tej pory się nie skontaktował.

Szara strefa rośnie w siłę

Gość WP Newsroom zapytany został, jak zatem - w obliczu trwających zakazów - wyglądała będzie majówka na Mazurach.

– Obawiamy się, że ci duzi operatorzy turystyczni, te duże obiekty, nie ruszą, a uruchomiona zostanie szara strefa w obiektach gastronomicznych czy obiektach agroturystycznych – przyznał polityk.

Dodał też, że jego zdaniem branża turystyczna zacznie działać, ale „po cichu" i w szarej strefie. Nie jest tajemnicą, że Polacy od tygodni poszukują tzw. noclegów u cioci na terenie całego kraju, możliwe więc, że podobnie sytuacja wyglądała będzie też na Mazurach.

– To trudno stwierdzić, ale zakładamy, że na pewno tak jest. Ta szara strefa funkcjonuje nie tylko na Mazurach, ale w różnych regionach Polski, sam znam taki przykład, gdzie Święta Wielkanocne spędzane były w innym regionie Polski i mimo że obostrzenia pandemiczne były, to to się odbywało. Tak pewnie i tutaj będzie, tym razem – odpowiedział na pytanie, czy na Mazurach też działa szara strefa.

Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]

Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl: 

• Tragiczna wiadomość obiegła Polskę. Franciszek Śleziona nie żyje

• Wyspa otworzy się na turystów. Bez kwarantanny i testów, ale pod jednym warunkiem

• Jest decyzja, oficjalnie ogłosili. Przedłużają zamknięcie do 9 kwietnia

Źródło: WP Newsroom