Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Polska > Spalone jedzenie i źle nabite zamówienie. Zakopane ponownie na językach
Paulina Pacholec
Paulina Pacholec 19.04.2024 14:07

Spalone jedzenie i źle nabite zamówienie. Zakopane ponownie na językach

Krupówki
Fot. Turyści.pl/Marlena Kaczmarek

W Zakopanem ponownie dochodzi do nieodpowiedniego traktowania turystów. Tym razem chodzi o jedną z bud sprzedających fast food. Kobieta postanowiła podzielić się swoją historią w internecie.
 
“Wydajemy swoje ciężko zarobione pieniądze, więc nie chcemy otrzymywać g****. Jestem w mocnym szoku” - mówi z rozgoryczeniem Agata, jedna z turystek.

Słaba promocja Zakopanego

Ostatnio promocja Zakopanego nie przeżywa swoich najlepszych chwil. Kilka tygodni temu w internecie królował mężczyzna, który spacerował po Krupówkach w przebraniu niedźwiedzia. Po zbliżeniu się do turystyki nagrywającej film na ulicy, poprosił o zapłatę.

Zła passa jak widać dalej się trzyma. “Agatestuje_” na platformie TikTok opowiedziała o swoim nieprzyjemnym doświadczeniu z nieuczciwą sprzedawczynią fast foodów w Zakopanem. 
 

Kobieta została oszukana w Zakopanem

“Jak wiecie zawsze działam w interesie nas zwykłych konsumentów. Polecam Wam dobre miejscówki, jednak to, co wydarzyło się dziś. Nie może obejść się bez echa. Wydajemy swoje ciężko zarobione pieniądze, więc nie chcemy otrzymywać g****. Jestem w mocnym szoku. - daje znać w opisie pod filmem autorka nagrania.

W trakcie wspólnych wakacji z rodziną, autorka nagrania zdecydowała się na zakup zapiekanki w jednej z licznych budek w Zakopanem. Niestety, okazało się, że to nie był najlepszy wybór. Kobieta opowiada, że na początku transakcji sprzedawczyni przypadkowo doliczyła jedną zapiekankę za dużo. Po zauważeniu błędu i zwróceniu uwagi, że zamówienie się nie zgadza, młoda sprzedawczyni twierdziła, że produkt został już zaksięgowany, więc nie mogła go zmienić. Aga nie chciała robić problemów, więc zgodziła się wziąć dodatkową zapiekankę na wynos. Na tym jednak się nie skończyło
 

Podziałała dopiero groźba

Po otrzymaniu zapiekanki, twórczyni kanału TikTok zauważyła, że data ważności produktu upłynęła już 9 kwietnia, podczas gdy zamówienie zostało złożone 13 kwietnia. To oznaczało, że zapiekanka była przeterminowana o cztery dni. Co więcej, druga zapiekanka, była praktycznie spalona. Aga postanowiła zwrócić uwagę sprzedawczyni. Ta jednak stanowczo odmówiła przyjęcia reklamacji.

Dopiero groźba poinformowaniem sanepidu doprowadziła do zwrotu gotówki. Na końcu nagrania autorka dodaje, że ta sama budka sprzedaje gofry, a na nich leżała… ścierka.

Źródło: TikTok