Samolot Ryanaira cudem uniknął zderzenia z "podejrzanym obiektem". Służby ujawniają szczegóły śledztwa
Samolot, który niemal zderzył się z ptactwem? Nie tym razem. Brytyjskie media obiegła informacja, że Ryanair trafił na inną przeszkodę. Rzekomo był to tajemniczy, “niezidentyfikowany obiekt”.
“Czarny obiekt latający” przeleciał o ok. 20 m od maszyny. Fani kosmicznych teorii tylko na to czekali. Służby przez ponad rok pracowały nad wyjaśnieniem zagadki.
Zagadka Wielkiej Brytanii. Na niebie miał pojawić się niezidentyfikowany obiekt
Choć wielu sceptycznie podchodzi do tematu UFO, to wciąż wzbudza ono ciekawość społeczeństwa. Jednych rozbawia, innych szokuje. A to, co wydarzyło się w przestworzach nad Wielką Brytanią, nadal jest zagadką. Incydent miał miejsce w 2022 roku, jednak dopiero teraz zdecydowano, że usłyszy o nim świat.
W ciągu ostatnich pięciu lat liczba zgłoszeń rzekomego zaobserwowania UFO się zwiększyła. To niewątpliwie wzbudziło niemałe poruszenie. Teraz policja opublikowała raporty dot. niewyjaśnionych, nietypowych zdarzeń z lotniska Stansted w Londynie.
Z czym prawie zderzył się samolot Ryanair?
W ubiegłym roku doszło do przedziwnego zdarzenia, o którym obecnie prowadzone jest śledztwo. Zgodnie z ustaleniami policjantów w Essex, sytuacja miała miejsce zaraz po starcie samolotu linii Ryanair, kiedy to maszyna uzyskała wysokość 4 tys. stóp nad ziemią.
“Pilot dostrzegł obiekt opisany jako czarny, który minął samolot w odległości mniejszej niż 20 metrów” - informowała tamtejsza policja. Obiekt kierował się z północy na południe. Podejrzewa się, że mógł być to dron, jednak fani kosmicznych teorii nie przyjmują tego do wiadomości.
Policja ujawnia tajemniczy raport
Według policyjnego raportu, na lokalnym niebie miało dojść nie do jednego, a trzech takich zdarzeń, o których rozmawia się do dziś. Zgodnie z zeznaniami informatora z wieży w Essex, podobne obiekty zaobserwowano na pasie lotniska, na wysokości ok. 500 stóp.
"Chciałbym zgłosić obserwację niezidentyfikowanego obiektu latającego. Obiekt miał owalny kształt i metaliczny kolor, bez widocznych oznaczeń ani świateł. Nie miał żadnych konwencjonalnych cech samolotu (...)” - podawał informator. Zdaniem niektórych jednak wszystkie takie zgłoszenia można w bardzo łatwy sposób wytłumaczyć, co też zresztą miało miejsce w przeszłości w innych miejscach na świecie - nie wykluczono, że wzbudzającym podejrzenia przedmiotem mógł być dron, choć oprogramowanie monitorujące owe sprzęty na lotnisku w Stansted nie wykryło żadnego z nich.