“Ryanair wykiwa pasażerów?”. Chodzi o bagaże podręczne
Turyści bardzo często na krótkie wyjazdy decydują się jedynie na bagaż podręczny. Zdarza się jednak, że na lotnisku napotykają różne nieprzyjemności z tym związane. Wielu nieustannie zadaje pytanie, jaki bagaż w takim razie jest dozwolony, by trzymać go pod fotelem na pokładzie?
Gdyby tego było mało, Ryanair postanowił wprowadzić nowy zapis. “Ta sytuacja jest dziwna na tak wielu płaszczyznach” - czytamy w opisie filmu @bajer_z_lotniska opublikowanym na Instagramie.
Wymiary bagażu podręcznego w samolocie Ryanaira
Obecny wymiar darmowego bagażu podręcznego, jaki podróżni mogą wnieść ze sobą do samolotu wynosi 40 x 20 x 25 cm. Taki bagaż musi się zmieścić pod fotelem przed nami. Turyści niekiedy łudzą się, że obsługa lotniska przymknie oko, jeżeli ich torba czy plecak będzie zaledwie kilka centymetrów większe. Często jednak na lotnisku spotykają się z dużym rozczarowaniem.
Niektórzy podróżni są natomiast zdania, że pracownicy zbyt surowo podchodzą do mierzenia bagaży. Przed każdym lotem czują stres i obawiają się, że będą musieli dopłacić. Niedawno jednak na stronie Ryanaira pojawił się całkiem nowy zapis.
Nowe zasady dotyczące bagażu w Ryanairze
O tym, co wprowadziły irlandzkie linie lotnicze opowiedział na Instagramie Mateusz Bajer na swoim profilu @bajer_z_lotniska. “Czy Ryanair zwiększy bagaż podręczny i jednocześnie wykiwa pasażerów?” - słyszymy na początku filmiku.
Na stronie przewoźnika widnieje zapis, który brzmi: “Właśnie zwiększyliśmy wielkość naszego sortownika na bagaż podręczny z 35 x 20 x 20 cm do 42 x 20 x 30 cm, aby umożliwić przewóz toreb podręcznych o większych rozmiarach niż te dotąd dozwolone”. Problem w tym, że w momencie rezerwacji biletów lotniczych, taka informacja nigdzie się nie pojawia.
Ryanair wprowadza turystów w błąd?
Na koniec wideo podróżnik zwrócił uwagę na bardzo istotną rzecz. “To są sizery, których Ryanair używa od około pięciu lat. Przez ponad 5 lat nikt się nie zorientował, że sortowniki są większe niż bagaż wymagany przez Ryanaira (...). Tak naprawdę nic się nie zmieni” - wyjaśnia Mateusz Bajer.
Źródło: Instagram/bajer_z_lotniska