Ryanair miał za moment startować. Nagle usłyszeli huk, potem z silnika buchnęły płomienie
Chwile grozy przeżyli pasażerowie podróżujący na pokładzie samolotu popularnej linii lotniczej Ryanair. Na lotnisku we włoskim mieście Brindisi doszło do niebezpiecznego incydentu. Na moment przed wzbiciem się w powietrze maszyna nagle stanęła w płomieniach. Konieczna była ewakuacja wszystkich podróżnych.
Chwile grozy na pokładzie samolotu Ryanaira
Niebezpieczna sytuacja miała miejsce w czwartek 3 października w godzinach porannych. Rzecznik irlandzkiego przewoźnika wystosował oświadczenie, w którym poinformował o “napotkaniu nieoczekiwanych komplikacji”.
Samolot przynależny do linii lotniczej Ryanair o numerze lotu FR8826 zapalił się chwilę przed odlotem z lotniska Brindisi w Apulii w południowych Włoszech. Maszyna miała dotrzeć do Turynu. Jak się okazało, podczas kołowania po pasie startowym personel pokładowy zauważył płomienie wydobywające się z prawego silnika maszyny.
Załoga podjęła decyzję o przerwaniu startu, a następnie otworzeniu wszystkich drzwi i natychmiastowym wezwaniu lotniskowej straży pożarnej.
Jeden z silników maszyny stanął w płomieniach. Pasażerowie musieli uciekać z płonącego samolotu
Boeing 737 z niemal 200 pasażerami musiał zostać niezwłocznie ewakuowany. Akcja ewakuacyjna przebiegła sprawnie i bez zakłóceń. Do ewakuacji użyto nadmuchiwanych zjeżdżalni ratunkowych. Żaden z pasażerów pechowego lotu nie ucierpiał. Wszyscy bezpiecznie wrócili do terminalu lotniczego autobusem, gdzie oczekiwali na podstawienie nowej maszyny, którą mieli kontynuować podróż do Turynu.
Ratownicy przybyli na czas i świetnie poradzili sobie z sytuacją na lotnisku w Brindisi – relacjonowało konto FL360areo. Do wpisu dodano zdjęcie pożaru silnika, który udokumentował jeden z pasażerów.
Po incydencie port lotniczy we włoskim Brindisi został zamknięty na kilka godzin, jednak według doniesień agencji Reutera rejsy wznowiono późnym rankiem. Władze lotniska poinformowały, że wszystkie działania zostały przeprowadzone z zachowaniem najwyższych standardów bezpieczeństwa dla pasażerów i załogi. Sprawę badają już włoscy śledczy oraz komisja ds. wypadków lotniczych.
Kolejny incydent z udziałem Ryanaira
To kolejne niebezpieczne zdarzenie, które miało miejsce we Włoszech z udziałem popularnej taniej linii lotniczej. Zaledwie dwa dni wcześniej, we wtorek 1 października na międzynarodowym lotnisku Oro al Serio w Bergamo podczas lądowania samolotu Ryanair pękły cztery opony tylnego podwozia. Samolot przyleciał z lotniska Barcelona El Prat.
Pasażerom i załodze nic się nie stało, ale uszkodzeniu uległa nawierzchnia pasa, która została zdarta przez felgi.