Ryanair będzie usuwał pasażerów z samolotów. Wcześniej zajrzy im do bagaży
Ryanair jako największy przewoźnik w Europie mierzy się nie tylko z ogromnym zainteresowaniem, ale również niesfornymi podróżnymi. Sieć pełna jest nagrań pokazujących, jak pasażerowie lecący na Ibizę zmieniają samolot w imprezownię. Przewoźnik ma jednak tego dość i zapowiedział stanowcze działania.
Problem pijanych pasażerów jest dobrze znany wszystkim przewoźnikom. Jednak Brytyjczycy latający na Baleary (Ibiza i Majorka) bywają nie do zatrzymania. W kwietniu z powodu nadmiernego spożycia alkoholu z pokładu Ryanaira jednorazowo usunięto aż 15 osób. Przewoźnik nie chce powtórki i wprowadza surowy zakaz.
Koniec z własnym alkoholem na pokładzie samolotu. Ryanair zmienia zasady
Brytyjczycy, którzy planują podróż na hiszpańskie Baleary, będą musieli zapomnieć o wnoszeniu na pokład własnego alkoholu. Z treści maili, które Ryanair przesłał swoim klientom, wynika, że butelki z procentami kupione w strefie wolnocłowej będą specjalnie oznaczane i transportowane w luku bagażowym.
Przypomnijmy, że zgodnie z regulaminem przewoźnika, spożywanie własnego alkoholu na pokładzie jest zakazane. Praktyka pokazała jednak, że podróżni nic sobie z tego nie robią. Dlatego przewoźnik musiał podjąć bardziej stanowcze kroki.
Przemycisz alkohol na pokład? Nie polecisz
Ryanair zapowiedział również bardzo staranne egzekwowanie nowych przepisów. Załoga będzie miała prawo zajrzeć do bagaży pasażerów. Jeżeli ktoś zostanie przyłapany na próbie przemycenia alkoholu na pokład, czeka go surowa kara.
Przewoźnik zapowiedział, że osoby niestosujące się do nowych przepisów będą usuwane z pokładu. Tacy pasażerowie nie otrzymają zwrotu kosztów zakupu biletu. W konsekwencji będą musieli kupić nowy lub zrezygnować z urlopu na pięknej hiszpańskiej wyspie.
Nie tylko Ryanair ma dość imprezowych Brytyjczyków
Z decyzji irlandzkiego przewoźnika z pewnością ucieszą się władze Balearów, które od dawna prowadzą walkę z nietrzeźwymi turystami, a zwłaszcza Brytyjczykami. W miejscowych sklepach, lokalach i pubach obowiązują limity sprzedaży alkoholu.
Prawnie zabronione są akcje typu happy hours, czy dwa drinki w cenie jednego. Limity obowiązują nawet w hotelach z ofertą all inclusive. Goście mogą tam wypić maksymalnie sześć drinków dziennie – trzy do obiadu i trzy do kolacji.
Źródło: mixmag.net