Ryanair będzie musiał odwołać loty. Polacy mogą mieć problemy
W najbliższym czasie polscy pasażerowie planujący wakacyjną podróż liniami Ryanair mogą napotkać na problemy. W dniach 29-30 lipca może zostać odwołanych mnóstwo połączeń. Prawdopodobnie loty też zostaną anulowane z i do Polski.
W dniach 29-30 lipca piloci Ryanaira po raz kolejny będą strajkować w Belgii. Ostatni strajk odbył się dwa tygodnie temu (15-16 lipca) i w tamtym czasie przewoźnik musiał odwołać setki lotów.
Kolejne strajki pilotów Ryanaira
O kolejnych strajkach pilotów Ryanaira na lotnisku w Charleroi, w Belgii, poinformowała agencja prasowa Belga. W komunikacie przekazała, że głównymi powodami protestów będą brak szacunku ze strony przewoźnika, ustępstw oraz dumping socjalny. W przyszłości Ryanair planuje anulować belgijski układ zbiorowy pracy, co spotkało się ze sprzeciwem pracowników. Dodatkowo protestujący wciąż mają za złe pracodawcy, że umowy podlegają prawu irlandzkiemu. To oznaczałoby, iż Ryanair mógłby obniżać wynagrodzenia i świadczenia poniżej panujących norm prawnych.
Ryanair nie planuje podwyższenia stawek pilotom
Kolejny powód strajku w Belgii dotyczy niższego wynagrodzenia pilotów. Po wybuchu pandemii Ryanair obniżył im stawkę o 20 proc. Jak przekazały w komunikacie belgijskie związki zawodowe CNE i ACV Puls oraz związek pilotów Beca, pomimo niemal rekordowego zysku z zeszłego roku w wysokości 1,43 mld euro, przewoźnik nie planuje przywrócić pilotom poprzednich wynagrodzeń aż do października 2024 r. Wtedy również ma wygasnąć układ zbiorowy.
“Na ten moment nawet nie ma pola do negocjacji. Prawo należy szanować. Zastanawiam się, dlaczego w państwie konstytucyjnym pozwalamy międzynarodowej korporacji, takiej jak Ryanair, lekceważyć prawo. Nie chodzi przecież nawet o negocjowanie nowych korzyści” - mówił Didier Lebbe ze związku zawodowego CNE.
Loty z Polski ponownie mogą zostać odwołane
Na ten moment nie jest jasne, jak strajk w Belgii wpłynie na realizowanie połączeń z i do Polski. Podczas ostatniego protestu w dniach 15-16 lipca Ryanair musiał odwołać 120 lotów z lotniska w Charleroi. Około 38 proc. pasażerów zostało poszkodowanych w tamtym czasie. W samej Polsce anulowano loty z Łodzi, Warszawy i Krakowa. Istnieje ryzyko, że do podobnej sytuacji dojdzie w dniach 29-30 lipca.
Źródło: Fly4Free
