Rewolucja w CPK! Tego nie dało się uniknąć
Jak dowiedział się portal tvn24.pl, prezes spółki Centralnego Portu Komunikacyjnego Mikołaj Wild został odwołany ze swojego stanowiska. Okazuje się, że to nie jedyna zmiana i wkrótce będzie ich więcej.
17 stycznia pełnomocnik rządu Maciej Lasek oświadczył, że zostanie powołany nowy skład rady nadzorczej spółki CPK.
Nowy skład rady nadzorczej. Zmiany w CPK
Zgodnie z tym, co przedstawił pełnomocnik rządu CPK Maciej Lasek, z dniem 17 stycznia nową radę nadzorczą tworzą cztery osoby: Filip Czernicki jako przewodniczący, Andrzej Ilków jako wiceprzewodniczący, Adam Sanocki oraz Magdalena Jaworska-Maćkowiak. To jeden z przynajmniej kilku kroków prowadzących do zmian.
Gdy ogłoszono nowy skład, na jego czele wówczas stał Mikołaj Wild, były pełnomocnik rządu ds. CPK. Portal money.pl poprosił wtedy o uzasadnienie, dlaczego akurat te osoby wybrał do rady nadzorczej. W odpowiedzi Maciej Lasek przyznał, że z każdym z nich doskonale się zna i miał już z nimi okazję współpracować oraz poznać ich kompetencje.
Niespodziewana decyzja. Prezes CPK odwołany
17 stycznia Maciej Lasek mówił, że struktura organizacyjna spółki jest konieczna. Takie działanie wchodzi w skład audytu, o którym wspomniał i który miałby pozwolić prześledzić działalność spółki i pełnomocnika. Przyznał też, że wszystkie podejmowane decyzje będą opierać się na opiniach ekspertów.
Tuż po ogłoszeniu nowego składu rady nadzorczej, doszło do niespodziewanego obrotu spraw. Jak dowiedział się portal tvn24.pl, prezes spółki Port Komunikacyjny Mikołaj Wild został odwołany ze stanowiska.
Mikołaj Wild to absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, Szkoły Prawa Niemieckiego przy Uniwersytecie Warszawskim, Szkoły Prawa Amerykańskiego przy Uniwersytecie Warszawskim oraz University of Florida. Jako przewodniczący Rady Nadzorczej CPK został oddelegowany do czasowego pełnienia obowiązków prezesa jej zarządu w listopadzie 2019. Miesiąc później został prezesem zarządu CPK.
Kontrowersje wokół CPK
Centralny Port Komunikacyjny to nic innego jak planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą a Łodzią, który miałby zintegrować transport lotniczy, kolejowy oraz drogowy. W ramach projektu 37 km od Warszawy miałby powstać Port Lotniczy. Według pomysłodawców byłaby to prawdziwa rewolucja. Innego zdania są okoliczni mieszkańcy, którzy stanowczo sprzeciwiają się budowie.
W dyskusjach online wielokrotnie padały słowa internautów, którzy także krytykowali pomysł, jak również przyznawali, że lepszym rozwiązaniem byłaby rozbudowana obecnych polskich lotnisk. Spór wciąż trwa, wielu wpływowych osobistości widzi w tym ogromny potencjał, ale nie wszyscy.