Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Lotniska i linie lotnicze > Przekazał stewardessie liścik. Pilot musiał natychmiast reagować
Angelika Czarnecka
Angelika Czarnecka 23.10.2023 13:45

Przekazał stewardessie liścik. Pilot musiał natychmiast reagować

Pokład samolotu
Fot. Skycolors

Pracownicy lotnisk, jak i załoga na pokładach samolotów poważnie podchodzą do słów podróżnych, nawet tych żartobliwych, bowiem bezpieczeństwo jest dla nich priorytetem. Wszelkie żarty o potencjalnym zagrożeniu są wówczas nie na miejscu, o czym jeden z pasażerów samolotu linii Virgin najwyraźniej zapomniał. Przez to, co powiedział, pilot prędko zdecydował o awaryjnym lądowaniu.

Pasażer twierdził, że jest przetrzymywany wbrew swojej woli. Chciał zrobić kawał swoim towarzyszom w samolocie.

Skandaliczne zachowanie pasażera na pokładzie samolotu

Pasażerowie często nie zdają sobie sprawy, że nawet niewinny żart może poskutkować surowymi konsekwencjami. Niekiedy jest to kara grzywny, zakaz wstępu na pokład samolotu, odwołanie lotu, czy zmiana kursu awaryjne lądowanie. Żarty na lotnisku czy w samolocie o potencjalnym niebezpieczeństwie są niewskazane.

Przekonał się o tym 42-letni Chris Allen, który wraz ze znajomymi znalazł się na pokładzie samolotu linii Virgin lecącego z Sydney na Tasmanię. Znudzony długim lotem postanowił zrobić swoim towarzyszom dowcip. 

Pilot samolotu musiał awaryjnie lądować. Wszystko przez jeden niewinny żart

Zachowanie 42-latka było co najmniej nierozsądne. W pewnym momencie udał się do toalety, gdzie na kartce napisał: “Jestem przetrzymywany wbrew mojej woli. Przyślijcie pomoc”. Notkę przekazał stewardessie, a ta miała ją doręczyć pasażerom z sąsiednich foteli. Zamiast tego udała się prosto do dowódcy samolotu.

Kartka nie trafiła do pasażerów, a atmosfera wśród załogi samolotu była cały czas mocno napięta. Pilot zdecydował o awaryjnym lądowaniu i na miejsce przybyły odpowiednie służby. 

Kara dla pasażera lotu. Przez swoje zachowanie stracił pracę

Jak się okazało, 42-letni żartowniś był partnerem w Corrs, czyli australijskiej firmy prawniczej. Afera z jego udziałem bardzo szybko zyskała rozgłos, w efekcie czego mężczyzna stracił pracę.
 

Teraz oczekuje na decyzję sądu. Policja Tasmanii przypomniała, że były prawnik już wcześniej wykazywał podobne zachowanie podczas innych lotów. W 2022 roku nie został wpuszczony na pokład samolotu, ponieważ wcześniej wdał się w awanturę ze stewardessami.