Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Lotniska i linie lotnicze > Próbował przemycić zegarki za ponad 400 tys. zł. Wpadł na gorącym uczynku
Marlena Kaczmarek
Marlena Kaczmarek 28.12.2023 16:34

Próbował przemycić zegarki za ponad 400 tys. zł. Wpadł na gorącym uczynku

Modlin
fot. Klaudia Zawistowska/Turyści.pl

Grudzień to bardzo intensywny czas dla wielu osób. Przygotowania do świąt, sprzątanie czy podsumowania roku pochłaniają całą naszą uwagę. Mimo to, funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej po raz kolejny dowiedli, że nie tracą czujności. 

Pewien podróżny próbował przemycić przez lotnisko bardzo drogie cacka. 

Wracał z Genewy z zegarkami za 430 tys. zł

Izba Administracji Skarbowej w Warszawie poinformowała o pewnym podróżnym, który kilka dni temu wracał z Genewy do Warszawy. W trakcie kontroli wykryto, że mężczyzna ma przy sobie bardzo drogie zegarki. 

"Mówią, że czas to pieniądz...Podróżny, powracający z Genewy, tak bardzo się spieszył, że zapomniał zgłosić funkcjonariuszom #SCS z Działu Granicznego Realizacji Port Lotniczy w Warszawie oraz Port Lotniczy Warszawa-Modlin do kontroli celnej 2 zegarków o wartości ponad 430 tys. zł" - napisano na Facebooku Izby Administracji Skarbowej w Warszawie. 

Opłaty i mandat na lotnisku w Modlinie

Mężczyzna musiał został zobowiązany do zapłaty należnych opłat i mandatu. 
"Nie mógł założyć ich na rękę" - dopytał jeden internauta, na co odpowiedział mu drugi: "jeszcze by mu się porysowały! Te timery zapewne mają jakieś magiczne właściwości. Nie wierzę, że służą tylko do odmierzania czasu. Coś musi w tym być". 

"Szczęśliwi czasu nie liczą" - skwitował kolejny użytkownik Facebooka.

Biżuteria za pół miliona przechwycona na Lotnisku Chopina

Podobna sytuacja miała miejsce w grudniu na Lotnisku Chopina. Pewna podróżna powracająca z Zurychu miała przy sobie trzy naszyjniki, dwa pierścionki i bransoletkę. Biżuteria została wykonana ze złota i kamieni szlachetnych, a jej wartość jest wyceniana na ok. 570 tys. zł. Kobieta ponoć zapomniała, że przedmioty o tak dużej wartości podczas wwozu do Polski podlegają opłacie celnej.