Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Polska > Zima stulecia: prawdziwy paraliż kraju w czasie PRL-u. Wystąpił problem z przemieszczaniem między miastami, wszystkie drogi pokryła gruba pokrywa śnieżna
Mateusz Sidorek
Mateusz Sidorek 10.12.2020 10:01

Zima stulecia: prawdziwy paraliż kraju w czasie PRL-u. Wystąpił problem z przemieszczaniem między miastami, wszystkie drogi pokryła gruba pokrywa śnieżna

PRL paraliż kraju
fot: Wikimedia Domena Publiczna

Z tego artykułu dowiesz się:

  • kiedy rozpoczęła się Zima Stulecia

  • jak relacjonowano tamtejsze wydarzenia

  • gdzie wprowadzono stan klęski żywiołowej

PRL wielu osobom kojarzy się nie tylko z popularnym „maluchem” oraz konserwami, ale także Zimą Stulecia, która sparaliżowała znaczną część Polski. W oczekiwaniu na tegoroczne mrozy przypominamy, jak okres ten wyglądał w latach 1978-1979, gdy w wielu województwach ogłoszono stan klęski żywiołowej z powodu między innymi obfitych opadów śniegu.

Chociaż wielu Polaków myśląc o PRL, wspomina rodzinne podróże pociągami z torbami pełnymi konserw, to podczas Zimy Stulecia było to niemal niemożliwe. Mróz doprowadzał do pękania szyn kolejowych, a pracownicy musieli wykopywać w śniegu specjalne tunele, by umożliwić przejazdy autobusom. Ten trudny okres rozpoczął się w nocy z 29 na 30 grudnia 1978 roku.

PRL i Zima Stulecia – jak wyglądał przełom 1978 i 1979 roku?

Każdy, kto pamięta PRL, prawdopodobnie kojarzy grudzień 1978 roku, gdy rozpoczęła się Zima Stulecia. W nocy z 29 na 30 grudnia w Polsce pojawiły się obfite opady śniegu oraz porywisty wiatr, który sprzyjał pojawianiu się zasp. Już na początku 1979 roku kilkunastostopniowy mróz oraz śnieżyce sparaliżowały część kraju.

Najtrudniejsze warunki były na północy Polski. Na terenie województwa gdańskiego stan klęski żywiołowej ogłoszono już 1 stycznia. W takich miejscach jak Gdańsk, Suwałki czy Szczecin doszło do zasypania dróg oraz szlaków kolejowych, co znacznie ograniczyło możliwości podróżowania.

Gwałtowne śnieżyce, zamiecie i ostry mróz. Zima przypuściła atak na północy, od Suwałk, Gdańska i Szczecina, przesuwając się w głąb kraju. Porywisty wiatr zasypał śniegiem drogi i szlaki kolejowe. Komunikacja niemal całkowicie sparaliżowana… – relację lektora Polskiej Kroniki Filmowej z 1 stycznia 1979 cytuje Onet.pl.

Śnieżyce przemieszczały się z północy na południe kraju, a wraz z nimi niskie temperatury oraz obfite opady śniegu – 84 cm w Suwałkach (16 lutego 1979 roku), 70 cm w Warszawie (31 stycznia 1979 roku) czy 53 cm w Szczecinie (19 lutego 1979 roku). To szybko spowodowało takie utrudnienia jak przerwy w dostawach surowców energetycznych.

PRL bez połączeń międzymiastowych podczas Zimy Stulecia

Pękające szyny kolejowe oraz zamarzające zwrotnice doprowadziły do paraliżu kraju. W rozmrażaniu szlaków oraz dróg angażowało się nawet wojsko wyposażone w ciężki sprzęt. W wielu miejscowościach nie działała też komunikacja miejska, chociaż w niektórych miastach autobusy jeździły dzięki specjalnym tunelom wykopanym przez pracowników. Podróże międzymiastowe były jednak wówczas niemal nie do wykonania.

Pociąg osobowy zdążający z Kielc do Katowic utknął w zaspach śnieżnych w okolicach Charsznicy. O sześć godzin później niż przewiduje rozkład, przybył na granicę pociąg zdążający do Warszawy z Wiednia przez Pragę – komunikat Gazety Krakowskiej z początku 1979 roku cytuje Onet.pl.

Bardzo niskie temperatury oraz zakłócenia doprowadziły do podjęcia decyzji o wstrzymaniu powrotów dzieci do dzieci i młodzieży z zimowisk. Ekstremalne warunki przyczyniły się też do wybuchu gazu w Rotundzie PKO w Warszawie, który miał miejsce 15 lutego 1979 roku.

Zakłócenia w komunikacji kolejowej i drogowej spowodowały podjęcie przez ministra oświaty i wychowania decyzji o wstrzymaniu powrotu młodzieży przebywającej na zimowiskach. W Nowosądeckiem na przedłużonych feriach pozostało ponad 1,3 tys. dziewcząt i chłopców z różnych stron kraju. Ich wyjazd będzie możliwy dopiero za kilka dni, gdy skutki kolejnego ataku zimy zostaną przezwyciężone – pisała Gazeta Krakowska.

Chociaż za Zimą Stulecia najprawdopodobniej nikt nie tęskni, to fani sportów zimowych z pewnością zacierają ręce, czekając na większe opady śniegu w Polsce. Zwłaszcza że stoki narciarskie pozostają otwarte w okresie ferii.

Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]

Źródło: Onet.pl