Pozwalają psom załatwiać się w wodzie. Turyści nad Bałtykiem aż proszą się o mandat
Wszyscy doskonale wiemy, z czym wiąże się plażowanie nad polskim morzem w szczycie sezonu. Tłumy turystów czy sypiące piaskiem dzieci mogą znacząco zepsuć spokojny wypoczynek. Wielu plażowiczów zwraca jednak uwagę na coś jeszcze. Mowa o psach, a raczej o ich właścicielach, którzy nieraz całkiem zapominają o zasadach savoir-vivre. Nie zdają sobie też sprawy, że narażają się przez to na mandat.
Problem psów nad Morzem Bałtyckim. Ich ilość niektórych przytłacza
Miłośnicy psów nie wyobrażają sobie spędzenia wakacji czy podróży bez swojego czworonożnego kompana. Problem w tym, że niekiedy całkiem lekceważą obowiązujące w miejscach publicznych zasady. Na plażę wchodzą bez upewnienia się, czy pies może się tam znajdować, ale też nie biorą pod uwagę pozostałych turystów. Nie wszystkim chociażby spodoba się widok pływającego w wodzie psa, gdy w pobliżu pluskają się dzieci.
Pan Paweł w rozmowie z portalem Onet Podróże przyznał, że choć lubi psy, to ich ilość w Dziwnowie, gdzie wypoczywał na wakacjach, jest zatrważająca. - Ich liczba na plaży jest tutaj wręcz zastanawiająca, psy są tutaj wszechobecne! Problem oczywiście nie wynika z przebywania samych czworonogów na plaży, ale ze wspomnianego savoir-vivre ich właścicieli, przenoszonego na psy - opowiada turysta.
Koszmar nad Bałtykiem. Turyści mają dość właścicieli psów
Pan Paweł przytoczył w rozmowie nieprzyjemną sytuację, którą zaobserwował na plaży. Jeden z turystów na oczach pozostałych plażowiczów zaniósł na rękach swojego pupila, by ten załatwił się w wodzie. - Pies na początku się trzęsie, ewidentnie mu się to nie podoba, po czym załatwia potrzebę, otrząsa się i wtedy jego właściciel pozwala mu wyjść z morza i zająć miejsce na kocu. Pies załatwia potrzebę oczywiście praktycznie przy kąpiących się dzieciach, jego opiekunowie nie widzą w tym problemu - opowiada mężczyzna, cytowany przez Onet Podróże.
- Dodam, że tutaj plaża jest bardzo szeroka, a w stronę Dziwnówka wystarczy przejść 200-300m i jest zupełnie pusta, natomiast jest to dystans ewidentnie zbyt daleki, żeby właściciele psów tam kąpali swoich ulubieńców. No cóż, kąpiemy się więc wszyscy razem - dodaje.
Mandat za psa na plaży
Nie każdy zdaje sobie sprawę, że ignorowanie zasad obowiązujących na plaży może prowadzić do naprawdę nieprzyjemnych konsekwencji. Właściciele psów, którzy nie przestrzegają regulaminu i choćby spacerują z czworonogiem, mogą otrzymać karę pieniężną w wysokości nawet 500 zł.
Lista plaż nad polskim morzem, gdzie zwierzęta są mile widziane
Istnieją jednak plaże nad Bałtykiem przeznaczone dla psów. Na niektórych muszą jednak mieć na sobie kagańce, czy być na smyczy. Udając się na taką plażę, należy dokładnie przeczytać znajdujący się przy wejściu regulamin, gdzie zawarte są też dokładne godziny.
Plaże, gdzie akceptuje się psy: Białogóra ( wejście nr 32), Darłowo (od godz. 20 do 8 rano), Dębki (wejście nr 18), Gdynia (plaża w Orłowie, pomiędzy wejściem nr 18 a 19), Gdańsk (plaże strzeżone tylko poza sezonem), Jastarnia (wejście nr 55), Kuźnica (wejście nr 29), Karwieńskie Błoto (wejście nr 4), Kołobrzeg (plaża w Podczelu i w Radzikowie), Łeba (plaża B przy ul. Jachtowej i plaża C, zejście za Zdrowotelem w lewą stronę), Międzyzdroje (pomiędzy wejściami L i M), Niechorze (wejście nr 18), Pobierowo (wejścia nr 32 i 43), Pogorzelicy (wejścia nr 1 i 2), Pustkowo (wejście nr 31), Rewal (wejścia nr 19, 20 i 26), Rowy (na zachód od ostatniego zejścia na plażę), Sopot (przy wejściu nr 1 i pomiędzy wejściami 43 a 45), Świnoujście (przy końcu ul. Uzdrowiskowej), Trzęsacz (wejścia nr 27 i 28).