Ponad 11 tys. zł kary za wyjście na szlak w japonkach. Nie mają najmniejszej litości dla turystów
Wraz z rozpoczęciem sezonu wakacyjnego na nowo rozgorzała dyskusja o przygotowaniu turystów do górskich wędrówek. Niestety wiele osób ignoruje apele i ostrzeżenia, a na szlakach pojawia się w nieodpowiednim stroju. Najwięcej do życzenia najczęściej pozostawiają buty.
Już wiosną pisaliśmy o turystce, która Świnicę postanowiła zdobyć w sandałach. W takich butach wędrowała po skałach, a nawet płatach śniegu. W Polsce pozostała bezkarna. We Włoszech mogłaby za to słono zapłacić.
W japonkach na szlak? We Włoszech nie mają najmniejszej litości
Są regiony, w których nieodpowiedzialne zachowanie na szlakach może mieć bardzo przykre konsekwencje. Wystarczy spojrzeć na Słowację. Turyści, którzy doznają wypadku na jednym z tamtejszych szlaków, a nie posiadają ubezpieczenia, muszą zapłacić za akcję ratunkową. Ta bywa bardzo kosztowana.
Równie surowo do tej kwestii podchodzą strażnicy i policjanci w parku narodowym Cinque Terre we Włoszech. Jeżeli spotkają tutaj turystę w niewłaściwym obuwiu, kara jest bardzo surowa. Mandat za japonki wynosi od 50 do nawet 2,5 tys. euro, czyli od ok. 200 do ponad 11 tys. zł.
Włosi są mistrzami w karaniu turystów
Gdyby przygotować ranking krajów, które mają najwięcej nietypowych zakazów dla turystów, to Włochy z pewnością zajęłyby miejsce na podium. O tylko kilku "ciekawych" mandatach opowiedziała polska stewardessa, którą użytkownicy TikToka znają jako Stewardessę Monikę.
Przypomniała ona m.in. o kuriozalnych mandatach w Wenecji. 100 euro kary, czyli ok. 450 zł można dostać nie tylko za jazdę rowerem po zabytkowych uliczkach, ale nawet za samo prowadzenie jednośladu.
Kolejna sroga kara czeka tych, którzy lubią spacerować z nagim torsem lub w stroju kąpielowym. Takiego zachowania mieli dość m.in. mieszkańcy Sorrento i Tropei. Dlatego za niewłaściwy strój turyści są tam karani mandatem w wysokości 500 euro.
Kanapka na fontannie lub zabytku we Włoszech będzie słono kosztować
W wielu włoskich miastach fatalnym pomysłem jest siadanie na zabytkach i fontannach, żeby coś na szybko przekąsić. Kara za takie zachowanie wynosi aż 450 euro. Turyści nie powinni odpoczywać również na schodach hiszpańskich w Rzymie. Krótki relaks może kosztować nawet 400 euro.