Polsat apeluje: Policja ruszyła do akcji na Podhalu i Beskidach. Nikogo nie ominie wyznaczony reżim na stokach
Z tego artykułu dowiesz się:
-
gdzie pojawiły się kontrole policyjne
-
jakie są wnioski policji po kontrolach
-
jakie kary grożą turystom oraz przedsiębiorcom
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Polsat News ruszyły zapowiedziane kontrole policyjne w związku z otwarciem stoków narciarskich i rosnącym zainteresowaniem turystów. Wstępne oceny funkcjonariuszy są bardzo pozytywne. Zdaniem służb właściciele ośrodków narciarskich zadbali o odpowiednie przygotowanie obiektów.
Jak sugerują przedsiębiorcy na łamach Polsat News – wszystkim powinno zależeć na tym, by dostosować się do reżimu sanitarnego, ponieważ kary mogą być bardzo surowe. Policja może ukarać właścicieli stoków mandatem o wysokości do 10 złotych lub skierować sprawę do sądu. Przedstawiciele sanepidu natomiast może ukarać przedsiębiorców karą o wysokości od 5 do 30 tysięcy złotych. Mandaty mogą również zostać nałożone na wczasowiczów.
Polsat News zdaje relację z otwarcia sezonu narciarskiego
Informacje o kontrolach, które pojawiły się na łamach Polsat News, mogą dać powody do radości. Chociaż po tym, jak w zeszłym tygodniu na stokach pojawiły się tłumy turystów, zapowiedziano ścisłe kontrole, przedsiębiorcy się nie boją. Jak widać – słusznie. Rzecznik zakopiańskiej policji Roman Wieczorek przyznał, że wstępne kontrole przebiegły pozytywnie.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Polsat News rzecznik zakopiańskiej policji narciarze dostosowują się do reżimu sanitarnego. Wczasowicze noszą maseczki, a ośrodki narciarskie wprowadziły odpowiednie zabezpieczenia. Co jakiś czas wygłaszane są komunikaty, które przypominają o dystansie społecznym. Turyści mogą korzystać z usług lokali gastronomicznych, które wydają posiłki na wynos przez okienka.
– Na stoku 100 m kwadratowych jest przeznaczone dla jednego narciarza. To nie jest tak, że w kolejce musi być tyle przestrzeni. W kolejce musi być zachowany dystans. W naszym ośrodku jest 70 hektarów terenu narciarskiego, więc de facto może być tu nawet 7 tys. osób – słowa Pawła Nowobilskiego z ośrodka narciarskiego w Białce Tatrzańskiej cytuje Polsat News.
Polsat News mówi o przygotowaniach ośrodków
Jak donosi Polsat News, przedsiębiorcy często zatrudniają większą liczbę osób, które pilnują porządku. Zdaniem Pawła Nowobilskiego z ośrodka narciarskiego w Białce Tatrzańskiej obecny weekend 5-6 grudnia to decydujący czas, gdy okaże się, jak stacje radzą sobie z ograniczeniami sanitarnymi.
– Również będziemy egzekwować od naszych pracowników, aby bardziej zwracali uwagę na rzeczy, które wcześniej nie były istotne, a w chwili obecnej wychodzą na pierwszy plan po tym weekendzie zobaczymy, w jaki sposób możemy jeszcze zwiększyć bezpieczeństwo – dodaje Paweł Nowobilski.
Zarówno na stacji Biały Jar w Karpaczu , jak i Białce Tatrzańskiej pierwsi turyści pojawili się już z samego rana . Jednak na stokach nie ma tłumów, które zaobserwowano w zeszłym tygodniu. Być może jest to spowodowane pogodą – szczególnie silnym wiatrem na południu Polski.
– Jesteśmy przygotowani do sezonu w pandemii. Wielki apel do narciarzy i snowboardzistów, aby zakładali maseczki, wychodzili na zewnątrz z jedzeniem, wiemy, że może być zimno, ale trzeba się dostosować – mówi na łamach Polsat News Janusz Tyszkowski ze stacji narciarskiej Skolnity.
Przedsiębiorcy zauważyli też, że skumulowanie ferii to znaczne utrudnienie dla wszystkich, ponieważ wiąże się z problemem tłoku. W takich warunkach natomiast trudniej jest zachować dystans społeczny. Wiele osób uważa, że przerwa zimowa powinna zostać rozciągnięta.
– Rozciągnięcie ferii na kolejne turnusy byłoby lepszym rozwiązaniem. Ferie będą ogromnym wyzwaniem logistycznym, aby utrzymać dystans i odpowiednią ilość ludzi na stoku. To że sezon startuję już dzisiaj przed okresem świąteczno-noworocznym i feriami jest dobre, ponieważ możemy się odpowiednio przygotować do większego najazdu turystów – dodaje Paweł Nowobilski.
O zapowiedziach kontroli na stokach pisaliśmy 5 grudnia w jednym z naszych artykułów. Jeśli chcecie dowiedzieć się, czego można się podziewać podczas wyjazdu na nary, możecie poznać szczegóły, czytając ten tekst.
Źródło: Polsat News