Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Świat > Polka pokazała rachunek z Gruzji. Szokuje, ale wcale nie kwotą do zapłaty
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 31.05.2022 15:21

Polka pokazała rachunek z Gruzji. Szokuje, ale wcale nie kwotą do zapłaty

Polka pokazała rachunek z Gruzji. Szokuje, ale wcale nie kwotą do zapłaty
wykop/konkol

Polka przebywająca w Gruzji zrobiła zakupy w tamtejszej aptece i nie omieszkała podzielić się z internautami zdjęciem "paragonu grozy". W odróżnieniu od większości rachunków z zagranicznych wakacji, uwagę przyciąga napis na dole kartki, aniżeli kwota do zapłaty.

Sezon wakacyjny zbliża się wielkimi krokami, a pogoda sprzyja wyjazdom nie tylko nad polskie morze czy w góry. Polacy chętnie podróżują za granicę i chociaż Turcja, Grecja czy Egipt to trzy najpopularniejsze kraje, w których nasi rodacy chcą wypocząć w wakacje, część decyduje się na urlop w kraju położonym na południowy wschód od Polski. Mowa o Gruzji.

Pokazała paragon z apteki w Batumi

Polka przebywająca w Batumi pokazała paragon z jednej z gruzińskich aptek. Na pierwszy rzut oka niczym nie różni się od reszty sklepowych kwitów.

- Niestety zrobiłam sobie ała i poszłam do apteki w Batumi. Oto jaki dostałam rachunek - podpisano zdjęcie.

Choć internauci zapewne spodziewali się wydruku z kasy fiskalnej, mającego świadczyć o niebywałej drożyźnie, zaskoczenie budzi wymowny napis w języku angielskim znajdujący się na dole rachunku.

- Dziękujemy za wizytę! 20 proc. terytorium Gruzji jest okupowane przez Rosję. Chwała Ukrainie! - czytamy na paragonie, wyrażającym solidarność z Ukraińcami.

Polka pokazała rachunek z Gruzji. Szokuje, ale wcale nie kwotą do zapłaty

Trwa okupacja terytorium Gruzji przez Rosję

Mimo, iż oczy całego świata pozostają zwrócone na naszych wschodnich sąsiadów, uwadze może umknąć fakt, iż agresywna polityka Kremla i chęć dominacji na obszarze postradzieckim sięga znacznie dalej, niż mogłoby nam się zdawać.

W obliczu rosyjskiej inwazji na Ukrainę warto przypomnieć, że od 2008 roku Rosja zwiększyła obecność swojego wojska w Gruzji, ignorując bezpośrednie wezwanie do wycofania rosyjskich sił zbrojnych na pozycje zajmowane przed wybuchem działań wojennych.

Jak przypominają dziennikarze "Onetu", głównym powodem konfliktu rosyjsko-gruzińskiego były prowokowane przez Rosjan zatargi pomiędzy Gruzinami i mieszkańcami Osetii Południowej oraz dążenia Abchazji i Osetii Południowej do osiągnięcia pełnej niepodległości. Gruzja uznaje Abchazję i Osetię Południową za swoje terytoria.

Chociaż wojna pomiędzy Rosją a Gruzją trwała zaledwie pięć dni, po jej zakończeniu Moskwa uznała Abchazję i Osetię Południową za niepodległe państwa, choć de facto są obszarami okupowanymi przez Rosjan. Obecnie na okupowanych obszarach stacjonuje ok. 10 tysięcy rosyjskich żołnierzy. Artykuły polecane przez redakcję Turystów:

  1. LOT uruchamia nowe kierunki. Lada dzień pierwsze rejsy

  2. Masowe anulowanie lotów EasyJet. Uziemionych nawet 36 tys. turystów

  3. Skarb z II wojny światowej odnaleziony w Małopolsce. Może być wart niemałą fortunę

Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami, lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres: [email protected].

Źródło: onet.pl, polskatimes.pl, wykop.pl

Tagi: Gruzja