Polka mieszkająca w Chinach ujawniła, co tam się teraz dzieje. Zdumiewające
Sytuacja w Chinach z dnia na dzień staje się coraz bardziej dramatyczna. Teraz polska influencerka, która mieszka w Szanghaju, podzieliła się z internautami zaskakującą prawdą na temat tego, co dzieje się w chińskich szpitalach.
Państwo Środka średnio radzi się sobie z kryzysem epidemiologicznym, który w nim panuje. Przerażająca sytuacja trwa już prawie miesiąc, a najgorzej ze wzrastającą liczbą chorych radzą sobie przeludnione szpitale.
Polka mieszkająca w Chinach opowiada o kryzysie epidemiologicznym
Weronika Truszczyńska to polska blogerka, która od dłuższego czasu mieszka w Szanghaju i na swoim YouTubie dzieli się z internautami ciekawostkami z życia w Państwie Środka. Tym razem Polka postanowiła podsumować swój ostatni rok i zdradzić, jak Chiny radzą sobie z utrzymującym się od miesiąca kryzysem epidemiologicznym.
Weronika wyznała, że najgorsza sytuacja w Szanghaju była w okresie świąt Bożego Narodzenia, kiedy szpitale miały poważny problem z przeludnieniem i wciąż wzrastającą liczbą chorych. Obecnie, 2 tygodnie po szczycie zachorowań, sytuacja powoli wraca do normy.
– Nie wiem, czy to był najgorszy rok mojego życia, czy nie. Zero COVID, dwumiesięczny lockdown w Szanghaju, kolejne restrykcje na czele z codziennym testowaniem, protesty anty zero-covidowe, a potem spektakularne wykolejenie się całej polityki, które doprowadziło do tego, że i tak złapałam koronawirusa. Nie brzmi to, jak scenariusz na wymarzony rok, ale na pewno brzmi, jak plan na dobrą książkę. Jedną w tym roku już wydałam, więc ta będzie musiała poczekać, ale jednak 2023 rok po raz pierwszy od trzech lat przynosi nadzieję na to, że nie spędzimy kolejnych 12 miesięcy odcięci od reszty świata – napisała Weronika Truszczyńska na swoim profilu na Instagramie.
Chiny wciąż zmagają się z kryzysem pandemicznym
Trwająca w Chinach sytuacja jest wynikiem odejścia państwa od polityki "zero COVID". Jak donosi Polska Agencja Prasowa, powołując się na słowa doradcy administracji miasta do spraw pandemii Chena Erzhena, podczas fali zachorowań, zakażonych mogło zostać nawet 70 procent mieszkańców Szanghaju.
Blogerka z Polski zdaje się potwierdzać niekorzystne informacje. Jak mówi Weronika, w czasie największej fali zakażeń wszystkie banki, posterunki policji i sklepy pozostawały zamknięte. Dziewczyna wyznała, że zarażonych zostało wiele lekarzy, a ona sama również odczuwała objawy choroby.
Zobacz post:
Zobacz nagranie Weroniki Truszczyńskiej:
Jak ominąć kolejkę na lotnisku? Prosty sposób, by zaoszczędzić czas
Ryanair rozpoczął noworoczną promocję. Podróż w obie strony za mniej niż 200 zł
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami, lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres: [email protected].
źródło: portal.abczdrowie.pl