Polak odkrył tajemnicę portugalskiego miasteczka sprzed setek lat
Polak odkrył tajemnicę portugalskiego miasteczka, która skrywana była przez setki lat. Mowa tutaj o niewielkiej miejscowości Belmonte, która ma za sobą mroczną historię. Jej ducha czuć nawet dziś. Zwiedzanie Belmonte śladami historii Żydów jest niebywałą atrakcją dla przyjezdnych. Ale to dopiero odkrycie Polaka dało początek nowemu rozdziałowi.
Polak dokonał odkrycia w Portugalii
Belmonte to miejscowość położona na wschodzie Portugalii, w dystrykcie Castelo Branco. Miasteczko ma za sobą bogatą historię, która przez setki lat skrywała wiele tajemnic.
Sekrety Belmonte były związane z Żydami, którzy po wygnaniu z Hiszpanii, przenieśli się do Portugalii. Początkowo społeczność ta otrzymała od Jana II azyl, lecz był o tylko tymczasowy. Rząd Portugalii nakazał w XV wieku zniewolić wszystkich Żydów.
— Po śmierci Jana II wolność przywrócił im nowy król Portugalii, Manuel I. Radość nie trwała jednak zbyt długo, bo w 1497 r. pod naciskiem Hiszpanii Manuel zarządził, że wszyscy Żydzi muszą przejść na chrześcijaństwo lub opuścić kraj bez dzieci. Dla portugalskich Żydów nastały wtedy naprawdę mroczne czasy. Inkwizycja przykładała wielką wagę do wykorzenienia innych wyznań, w tym właśnie judaizmu — powiedziała w rozmowie z turystyka.wp.pl przewodniczka Gosia Kawiak.
Zwiedzając dziś Belmonte, na każdym kroku czuć ducha historii Żydów, którzy przez 500 lat ukrywali się w miasteczku. Mimo trudności i życia w ciągłym strachu nie zaprzestali pielęgnować swojej kultury i tożsamości. Spacerując między uliczkami w Portugalskim miasteczku można mieć poczucie, że cała chęć przetrwania wsiąknęła w mury niemal każdej budowli.
— Niejednokrotnie byli wystawiani na próby. Mimo to udało im się przez 500 lat ukrywać i pielęgnować swoją tożsamość. Pomogły im w tym kobiety, małżeństwo i dobre relacje z mieszkańcami — dodała Gosia Kawiak.
Przez setki lat nikt nie wiedział, że w Belmonte mieszkają Żydzi. Dopiero w latach 80. XX wieku potwierdziły się te doniesienia.
— Długo to trwało, zanim wszystko zyskało status formalny. Zaledwie kilkanaście lat temu, bo w 2003 r. pod auspicjami Amerykańskiej Federacji Sephardi założono Projekt Belmonte w celu zebrania funduszy na zakup judaistycznych materiałów edukacyjnych i usług dla społeczności. W 2005 r. otwarto Żydowskie Muzeum Belmonte - czytamy na turystyka.wp.pl.
Mimo że dopiero 40 lat temu pojawiły się oficjalne doniesienia na temat społeczności Żydowskiej w Belmonte, to wiedział już o niej znacznie wcześniej polski inżynier górniczy i archeolog, Samuel Schwarz. Polak w latach 1919/1920 badał na portugalskich terenach minerały. Pewnego dnia spotkał Baltasara Pereirę de Sousę, od którego chciał kupić towar. Ktoś ostrzegł Schwarza przed robieniem interesów z Żydem.
Polak w jednej chwili zainteresował się tematem. Postanowił zbadać sprawę. Samuel zdecydował się odwiedzić rodzinę de Sousy, gdzie został poddany testowi. Polak musiał wypowiedzieć pierwsze zdanie żydowskiej modlitwy. Zdał go. Społeczność mu zaufała i opowiedziała o całej tajemnicy związanej z praktykowaniem judaizmu.
— W kolejnych latach badacz zaprzyjaźniał się z lokalną społecznością i odkrywał kolejne szczegóły ich tajemnicy. Dokumentował ich religijne i społeczne zwyczaje oraz przepisywał modlitwy i rodzinne rękopisy — opowiedział dla turystyka.wp.pl portugalski przewodnik.
Do dziś w Belmonte stoi popiersie upamiętniające Polaka.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]
Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl:
Wszystko wyszło na jaw w sprawie wakacji 2021. Polacy niczego nie ukryli
Nie mieli wyjścia. Przywrócili kontrole na granicy i izolacje dla przyjezdnych
Źródło: WP