Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Europa > Polacy uwielbiają tę wyspę w Europie. W te wakacje pobyt może być tam koszmarny
Angelika Czarnecka
Angelika Czarnecka 18.06.2024 08:33

Polacy uwielbiają tę wyspę w Europie. W te wakacje pobyt może być tam koszmarny

Plażowicze
Fot. Angelika Czarnecka

O tym, że na Majorce często mają miejsce protesty, wiadomo już od dłuższego czasu. Mieszkańcy mają dość masowej turystyki i tego, jakie niesie za sobą konsekwencje. W sezonie letnim wyspa przeżywa prawdziwe oblężenie. O tym, jak duża jest skala problemu, przekonałam się na własnej skórze. Planujecie tam wakacje? Musicie być gotowi na utrudnienia.

Wakacyjna wyspa w Europie nie radzi sobie z turystami? Mieszkańcy wychodzą na ulicę

Z pewnością nikogo nie zdziwi, że Majorka w dużej mierze utrzymuje się z turystyki. Stanowi aż 45 proc. przychodów. Tylko w ubiegłym roku wyspę odwiedziło ok. 17 mln turystów. Liczba ta wcale jednak nie maleje, co nie podoba się mieszkańcom. Wychodzą na ulice i protestują w nadziei, że napływ turystów zostanie ograniczony przez tamtejsze władze.

Jeszcze w maju odbyła się demonstracja pod hasłem “Majorka nie jest na sprzedaż”. Udział wzięli nie tylko młodzi, czy starsi mieszkańcy, ale i ekolodzy oraz związki zawodowe. Wszystkim przyświeca jeden cel. 16 czerwca miał miejsce kolejny protest, jednak jak się okazuje, na tym wcale nie koniec. 

Ważne informacje dla turystów lecących na Majorkę

Jak podają lokalne media, protesty mają odbywać się przez całe lato. To nie są dobre wieści dla wczasowiczów. Choć ja podczas czerwcowej podróży na żadne demonstracje nie trafiłam, to ilość znajdujących się tam turystów, mocno mnie przytłoczyła.

Większość z nich to Niemcy, którzy już lata temu upodobali sobie tę wyspę. Przybywają licznymi grupami i wydaje się, że głównym ich celem jest urządzanie imprez. Udało mi się odwiedzić sporą część Majorki. Niestety, w nadmorskich miejscowościach najtrudniej o spokojny wypoczynek. Zaobserwowałam, że przybywający w różnym wieku goście chętnie bawią się do samego rana i cisza nocna dla nich nie istnieje. Ci, którzy oczekują wakacji pełnych relaksu, na Majorce mogą być rozczarowani. Jadąc w głąb wyspy, jest jednak mniej chaotycznie.

Dlaczego na Majorce są protesty?

Przez masową turystykę mieszkańcy borykają się ze wzrostami kosztów życia na całej wyspie. Organizacja Banc de Temps z okolic Sencelles uważa, że skala problemu urosła do tego stopnia, że pojawił się kryzys na rynku mieszkaniowym. Dlaczego? Otóż duża część apartamentów przeznaczona jest na krótki, wakacyjny wynajem. Oprócz tego, wielu mieszkańców zwyczajnie nie może sobie pozwolić na tak wysoki czynsz. Goście niszczą też roślinność na wyspie, urządzają głośne imprezy i pozostawiają po sobie wyraźne ślady.

W maju tego roku doszło nawet do tragedii. Niedaleko Palmy, w dzielnicy El Arenal zawalił się budynek hiszpańskiej restauracji Medusa, tuż przy plaży. Wewnątrz znajdowali się właściciele knajpy i turyści. 4 osoby zginęły, a 27 zostało rannych. Pojawiły się zarzuty, że wiele budynków na wyspie nie jest odpowiednio przystosowanych do tak dużej eksploatacji. Do dziś przechodni pozostawiają pod ogrodzonym terenem kwiaty i znicze.

Czytaj też: Biuro podróży zaskoczyło Polaków. Egzotyczny kierunek w nowej odsłonie