Polacy utknęli na rajskich wakacjach. "Dzieci spały w otwartych walizkach"
Po rajskich wakacjach w Egipcie, klienci biura podróży mieli twarde zderzenie z rzeczywistością. Grupa 200 turystów nie mogła wrócić do Polski. “Samolotu nie ma i nie wiadomo, kiedy będzie” - relacjonowali poszkodowani turyści. Skarżyli się również na bark informacji i warunki, w jakich przyszło im czekać. Organizatorzy tłumaczą, co było przyczyną kłopotów.
Z informacji przedstawionych przez organizatora wynika, że Polacy ostatecznie mieli wrócić do kraju we wtorek nad ranem 02.07. Planowo, mieli wylecieć już 29 czerwca…
Polacy utknęli na wakacjach all inclusive w Egipcie
Grupa turystów z Polski od czwartku nie mogła wrócić kraju. Wakacyjny wyjazd 90-ciu z nich zorganizowany był przez biuro podróży Join UP!, kilku było również klientami popularnego serwisu Wakacje.pl. Turyści
po tygodniowych wakacjach w Egipcie utknęli
- “samolotu nie ma i nie wiadomo, kiedy będzie” - relacjonowali. Ale po kolei…
“Mieliśmy wrócić 29 czerwca. Przed północą samolot miał
wylecieć z Egiptu
, nad ranem mieliśmy być na lotnisku Chopina. Okazało się na miejscu, że wylot będzie o godz. drugiej. Z hoteli wyruszyliśmy o godz. 23” - powiedział dziennikarzom “Faktu” pan Artur, turysta. Czekanie na obiecany wylot znacznie się jednak przedłużyło…
“Około godz. 3 dopiero uzyskaliśmy informację, że... nie wiadomo, czemu nie lecimy. Koczowaliśmy z bagażami, dzieci poszły spać na ubraniach w otwartych walizkach. Tak spędziliśmy czas do godz. 5.30” - dodał kolejny z poszkodowanych turystów.
Fatalny powrót z all inclusive. "Samolotu nie ma i nie wiadomo, kiedy będzie"
“Około godziny 3
organizatorzy z tych biur podróży
zaczęli mówić, że samolotu nie ma i nie wiadomo, kiedy będzie. Przywieźli nas trzema autobusami do hotelu, oddalonego o 50 km od lotniska, który jest po prostu tragiczny. Powiedziano nam o godz. 6, że o godz. 12 odbędzie spotkanie z przedstawicielem i wtedy nam powiedzą, co i jak" - przekazał turysta.
"Niestety organizatorzy nie byli w stanie nam nic konkretnego powiedzieć. Następne spotkanie wyznaczyli na godz. 17. To spotkanie również się odbyło i tak jak w tym pierwszym przypadku nie mieli nam nic do opowiedzenia” - kontynuował rozżalony pan Artur.
Zwróciliśmy się z prośbą o informację w tej sprawie do organizatora wycieczek.
Biuro Join UP
potwierdziło, że
problem z powrotem do Polski leży po stronie czarterowego przewoźnika
.
"Z przyczyn niezależnych od
Join UP!, wylot z Marsa Alam w Egipcie do Warszawy
(lot 3Z
7112, dnia 29 czerwca 2024) został odwołany z powodu problemów technicznych po stronie
przewoźnika, firmy
Smartwings Poland
."
Biuro podróży Join Up reaguje. Na co mogą liczyć poszkodowani turyści?
"O odwołanym locie poinformowaliśmy drogą sms-ową i e-mailową naszych agentów i
klientów. Zgodnie z uzyskanymi informacjami, przewoźnik zapewnił pasażerom nocleg w
hotelu oraz wyżywienie" - przekazał organizator.
Czytaj więcej:
Ponad 30 godzin na lotnisku. Sprawdź, czy w takich sytuacjach przysługuje odszkodowanie
"Jesteśmy w ciągłym kontakcie z naszymi partnerami na miejscu i zapewniamy, że dokładamy
wszelkich starań, aby jak najszybciej umożliwić naszym klientom bezpieczny powrót do
Polski. Jest to obecnie dla nas najwyższy priorytet.
Na wylot z Egiptu czeka 90 naszych
klientów.
Otrzymaliśmy informację,
że wylot do Warszawy nastąpi dziś ( 1.07.2024r) późnym wieczorem"
- przekazał touroperator Join UP.
"W zaistniałej sytuacji, wszyscy turyści mają
możliwość ubiegania się o odszkodowanie od
przewoźnika w ramach unijnego Rozporządzenia (WE) nr 261/2004.
W ramach rekompensaty wszyscy klienci otrzymają 30% zniżkę
na przyszłe podróże organizowane przez Join UP!" - dodaje przedstawiciel biura.