Polacy nigdy nie widzieli Krupówek w takim wydaniu. O tej porze roku nikt się tego nie spodziewał
Kiedy ferie zimowe trwają w najlepsze, wydawać by się mogło, że to właśnie w Zakopanem są największe tłumy. Nic bardziej mylnego. Okazuje się, że znane Polakom Krupówki wieczorem świecą pustkami, czego przykładem są publikowane na TikToku materiały wideo. Internauci zwracają uwagę, że najlepsze czasy Zakopanego już dawno minęły.
Polacy coraz chętniej wybierają inne destynacje na zimowe wyjazdy. Nierzadko też decydują się na zagraniczne podróże np. w Alpy.
Pustki na Krupówkach w Zakopanem. Nie tego spodziewali się górale
Zakopane co roku w sezonie zimowym oczekuje tłumów turystów. Chętnych, by po raz kolejny odwiedzić miasto i góry Tatry wciąż jest, jednak górale z pewnością spodziewali się maksymalnego obłożenia. Na tiktokowym profilu Cepry w Zakopanem pojawił się krótki film i nietrudno wnioskować, że w styczniu zakopiańskie Krupówki przypominają nieco “wymarłe miasto”.
Zwykle w godzinach wieczornych o tej porze roku Krupówki tętniły życiem. Kolejki do restauracji czy stoisk zdawały się nie mieć końca, a o swobodnym poruszaniu się po deptaku nie było nawet mowy. Nie raz w sieci pojawiały się zdjęcia i nagrania przedstawiające gigantyczne tłumy, na widok których internauci przecierali oczy ze zdumienia. Tym razem jest inaczej.
Szczyt sezonu zimowego, a na Krupówkach cisza i spokój
Autora nagrania mocno zdziwiło to, czego doświadczył podczas wieczornego spaceru z psem po zakopiańskich Krupówkach. “Tymczasem w tym roku już po 22:00 Krupówki wyglądają jak deptak wymarłego miasta. Wszędzie pustki, nic się nie dzieje, gdzie są zatem ludzie, którzy przyjechali na ferie zimowe?” - pyta z niedowierzaniem turysta.
Internauci nie czekali długo z odpowiedzią. Pod filmem pojawiły się komentarze wskazujące, że Polaków zwyczajnie nie stać na wyjazd do Zakopanego, ze względu na rosnące w tym okresie tam ceny. “Jak schabowy kosztuje 80 zł, to się dziwisz?” - pyta jeden z użytkowników.
Polacy zimą wybierają podróż za granicę
Jeden z komentujących film napisał: “Nie stać mnie na Zakopane, więc pojechałem w Alpy”. Kolejni dodawali, że zamiast Polski wybierają inne kierunki, choćby na krótki pobyt w Szwajcarii, Paryżu, Hiszpanii czy Amsterdamie. Początek roku zaskoczył niskimi cenami biletów lotniczych do europejskich popularnych miast, więc dla niektórych wybór był dość oczywisty. Zamiast przepłacać w Zakopanem, którego widzieli wiele razy wolą udać się za granicę za takie same bądź mniejsze pieniądze.