Kłopoty na polskiej Kolei. Opóźnienia i niewłaściwe pociągi
W ciągu ostatnich dni pasażerowie korzystający z usług PKP Intercity, ale także innych kolejowych przewoźników, mieli powody do narzekań. Utrudnienia doprowadziły do dużych opóźnień – rekordowe wyniosło ponad 400 minut – oraz zmian w wydzielaniu składów. Tym większe mogło być zdziwienie podróżnych, którzy choć zapłacili za bilety na Pendolino, musieli wsiąść do standardowych pociągów . O szczegółach informuje Polsat News.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Polsat News, spółki należące do Grupy PKP, jak i przewoźnicy niezrzeszeni w obrębie Spółki. w ciągu ostatnich dni odnotowały wiele problematycznych sytuacji spowodowanych między innymi trudnymi warunkami pogodowymi.
Niektóre pociągi sygnowane logo PKP Intercity już od pierwszej stacji miały ponad 100-minutowe opóźnienia, a zamiast Pendolino, polska spółka przewozowa wysyłała standardowe składy – wg. Polsat News dojść miało do kilkunastu takich zdarzeń.
W ciągu ostatnich dni PKP IC walczyło z dużymi problemami
Nagły atak surowej zimy spowodował niemałe utrudnienia w funkcjonowaniu kolei. Od kilku dni odnotowywane są problematyczne sytuacje, jednak we wtorek 19 stycznia podróże przebiegały znacznie sprawniej. W weekend natomiast pasażerowie zostali wystawieni na próbę.
Jak informuje Polsat News, setki pociągów nie wyjechały na trasy, a część z tych, które jednak zostały wysłane, miała poważne opóźnienia – zastępczy skład z Warszawy do Wrocławia odnotował aż 443 minuty. Problemy zauważono zarówno w przypadku połączeń regionalnych, jak i dalekobieżnych.
Według Polsat News w poniedziałek 18 stycznia pociąg dojechał do Krakowa ze 126-minutowym opóźnieniem , chociaż z założenia przejazd miał być realizowany składem Pendolino, co zazwyczaj oznacza szybszą podróż. Kolejne opóźnienie to dotknęło pociąg jadący z Krakowa do Kołobrzegu – wyniosło 105 minut.
Z relacji Polsat News wynika, że opóźniony był również jeden z pociągów z Wrocławia do Warszawy, który opuścił dworzec 147 minut później, niż planowano. Ostatecznie dojechał do stolicy ze 151-minutowym opóźnieniem . Rekord z ostatnich dni należy jednak do składu EIP nr 1611 jadącego z Warszawy do Wrocławia. Według Polsat News był spóźniony o 443 minuty.
PKP Intercity wysyłało tradycyjne pociągi zamiast Pendolino
Kolejną zmianą wprowadzoną PKP Intercity było wysyłanie tradycyjnych składów zamiast Pendolino. Kilkanaście razy doszło do sytuacji, w której pasażerowie, którzy kupili bilety na droższy typ pociągów, musieli jednak wybrać się w podróż w innych warunkach.
– Sytuacja była spowodowana utrudnieniami eksploatacyjnymi na Warszawskim Węźle Kolejowym oraz niskimi temperaturami. Reagowaliśmy na pojawiające się opóźnienia działaniami operatywnymi, w tym korektami w obiegach poszczególnych składów, co wiązało się m.in. ze zmianami zestawienia niektórych pojazdów – słowa rzeczniczki prasowej PKP Katarzyny Grzduk cytuje Polsat News.
– Na bieżąco kontrolujemy stan techniczny każdego z pojazdów i w razie potrzeby wdrażamy działania naprawcze. Co ważne, oględziny techniczne pojazdów dokonywane są nie tylko na wyspecjalizowanych warsztatach, lecz także na każdej stacji zwrotnej – dodaje Katarzyna Grzduk.
Co dalej z pasażerami PKP IC?
Z materiału Polsat News wynika, że w ciągu ostatnich dni pasażerowie PKP napotkali opóźnienia oraz nie mogli jechać w warunkach, za jakie zapłacili. Rzeczniczka PKP Intercity poinformowała, że możliwe jest ubieganie się o rekompensatę.
– W ramach rekompensaty zwracana jest różnica taryfowa pomiędzy opłatą za przejazd pociągami kategorii EIP a EIC odpowiednio do obwiązujących cen za przejazd w danej relacji. By ułatwić cały proces, reklamacje powinny być kierowane na dedykowany adres mailowy: wyrownanie@intercity.pl – słowa rzeczniczki cytuje Polsat News.
Zgodnie z prośbą rzeczniczki PKP IC wnioskodawcy powinni podać przynajmniej takie informacje jak numer rachunku bankowego, jeżeli bilet został zakupiony w kasie biletowej, w biletomacie lub u konduktora, numer biletu na przejazd oraz imię i nazwisko zgłaszającego.
Z informacji przekazanych przez Urząd Transportu Kolejowego wynika, że minimalna kwota, jaką można otrzymać, jeśli pociąg nie przyjedzie na czas do naszej stacji docelowej to 25 procent ceny biletu jednorazowego pod warunkiem, że opóźnienie musi przekraczać 60 minut . Jeśli wynosi więcej niż 120 minut, pasażerowie mogą ubiegać się o zwrot połowy kwoty biletu.
Podkreślamy, że według Polsat News do zmian składów ma dojść także w czwartek 21 stycznia. Dotyczy to przejazdów z Wrocławia do Warszawy. Pasażerowie zamiast Pendolino, będą musieli pojechać tradycyjnym pociągiem.
W innym z naszych artykułów pisaliśmy również o historii jednej z pasażerek PKP, która straciła ogromne pieniądze. O szczegółach dowiecie się z tego tekstu.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres redakcja@turysci.pl
Źródło: Radio Zet