Perła polskich uzdrowisk zachwyca od lat. Dawniej odwiedzały ją elity, dziś każdy chce tam jechać
Sanatoria potrafią przynieść ogromną ulgę starszym osobom i nie tylko. Choć na mapie Polski jest ich sporo, to uzdrowisko w powiecie puławskim jest idealnym miejscem na weekendowy wyjazd, zwłaszcza gdy przybierze jesienne barwy. Nałęczów, bo o nim mowa, cieszy się renomą miasta-ogrodu i o tej porze roku wygląda wprost magicznie. Dotrzesz tam z Kazimierza Dolnego w niecałe pół godziny.
Nałęczów - zapomniana perła uzdrowisk na ziemi lubelskiej
Szukasz pomysłu na jesienny wyjazd? Lubelszczyzna może się pochwalić wieloma perełkami turystycznymi, lecz Nałęczów i jego okolice należą do czołówki tych atrakcji. Nałęczów, dawniej Nałęczów-Zdrój, to znane w całej Polsce miasteczko kuracyjne, znajdujące się niespełna 30 km od Lublina, w drodze do Kazimierza Dolnego i Janowca nad Wisłą. Jako miejscowość położona u zbiegu dwóch rzek: Bystrej i Bochotniczanki oraz sieci wąwozów lessowych od dawna przyciąga turystów i kuracjuszy, a także elitę intelektualną i artystyczną. Wszystkich odwiedzających łączy wspólny cel — poszukiwanie wytchnienia oraz chęć polepszenia swojego stanu zdrowia w otoczeniu bujnej roślinności.
Historia kurortu uzdrowiskowego sięga XIX w. Wówczas dostrzeżono lecznicze walory wód mineralnych, zawierających w swym składzie cenny dla serca magnez, oraz łagodnego mikroklimatu zmniejszającego dolegliwości chorób układu krążenia. Z tego względu ówczesny właściciel wsi - Michał Górski - podjął decyzję o rozwinięciu działalności uzdrowiskowej. Około 1880 r. do Nałęczowa zaczęli zjeżdżać pierwsi goście, a niebawem miasto utytułowano jednym z najmodniejszych uzdrowisk w Polsce.
Nałęczów uzyskał status uzdrowiska w 1928 roku, a rok później stał się siedzibą władz gminy. Obecnie specjalnością miejscowości jest wczesna i późna rehabilitacja stanów pozawałowych i stanów po operacjach kardiochirurgicznych, leczenie choroby wieńcowej, nadciśnienia tętniczego, nerwic sercowo-naczyniowych. Na przestrzeni ostatnich lat ofertę rozszerzono o kąpiele aromatyczne oraz zabiegi odnowy, dlatego chętni mogą skorzystać z tutejszych basenów termalnych.
Atrakcje Nałęczowa — co warto zobaczyć?
Największą atrakcją uzdrowiska jest świeżo odrestaurowany Park Zdrojowy. Założony pod koniec XVIII wieku przez Stanisława Małachowskiego, park został przeprojektowany w XIX wieku przez słynnego planistę i projektanta ogrodów, Waleriana Kronenberga. Starannie dobierany i pielęgnowany przez niemal 200 lat drzewostan parku stanowi dumę nałęczowskiego uzdrowiska. Rosną tu sosny i świerki, graby, wierzby, lipy i jesiony, a także drzewa egzotyczne, m.in. tulipanowiec amerykański. Sielankowa atmosfera tego miejsca przyciąga kuracjuszy poszukujących ciszy i spokoju. Warto wybrać się tu na spacer jesienią — parkowe aleje usłane ławkami oraz staw z Wyspą Miłości na pewno zdobędą Twoje serce.
Ponadto w Nałęczowie można podziwiać zabytkowe wille zlokalizowane przy Alei Lipowej („Pod Matką Boską”, „Pod Kraszewskim”, „Zofijówkę”, „Tolin”, „Ustronie”), a także odwiedzić zabytki architektury sakralnej - m.in. zbudowaną w 1917 r. Kaplicę pw. św. Karola Boromeusza w stylu zakopiańskim czy XVIII-wieczny kościół parafialny pw. św. Jana Chrzciciela na Wzgórzu kościelnym oraz znajdującą się obok nekropolię.
Warte odwiedzenia jest również dawne Sanatorium Milicyjne w Nałęczowie, które za sprawą wartej ponad 100 mln zł inwestycji wreszcie przestało straszyć i po 40 latach doczekało się ponownego otwarcia jako Anche Nałęczów. Obiekt zrewitalizowany w standardzie czterogwiazdkowego hotelu oferuje atrakcyjne pakiety pobytowe, łączące noclegi z usługami SPA oraz dodatkowymi atrakcjami. Na terenie hotelu przyozdobionego obrazami w stylistyce nawiązującej do wzornictwa okresu PRL-u znajduje się restauracja, basen, jacuzzi, grota solna sauna oraz taras zewnętrzny.
W Nałęczowie niegdyś wypoczywali znani pisarze i artyści
Miejscowość kuracyjna ma do zaoferowania znacznie więcej niż tylko kąpiele, hydromasaże czy zabiegi pielęgnacyjne. Miłośników polskiej historii i literatury odwiedzających Nałęczów z pewnością ucieszy informacja o nie jednym, a aż dwóch muzeach biograficznych.
W tej malowniczej miejscowości zlokalizowane jest Muzeum Stefana Żeromskiego, stanowiące ukłon w stronę jednego z największych polskich pisarzy i dramaturgów, autora m.in. “Popiołów”, “Syzyfowych prac” oraz “Ludzi bezdomnych”. Tamtejsza chata służyła artyście jako letnia pracownia. Wewnątrz zachowały się w nienaruszonym stanie meble, obrazy, pamiątki osobiste, fotografie i wszelkiego rodzaju bibeloty, natomiast w ogrodzie znajduje się Mauzoleum Adama Żeromskiego, zmarłego na gruźlicę syna Żeromskich.
Warte polecenia jest również ukryte w cieniu nałęczowskich drzew Muzeum Bolesława Prusa – jedyne w Polsce muzeum pisarza, powstałe z inicjatywy F. Araszkiewicza i innych humanistów w 1961 r. Prof. Tadeusz Kłak, wybitny badacz polskiej literatury obiektywizmu wyjaśnia, że Prus był silnie związany z Lubelszczyzną - okolice Nałęczowa stanowiły dla niego źródło inspiracji, a fragmenty jego najważniejszych utworów powstawały właśnie tutaj.
Istnienie w Nałęczowie obu tych Muzeów czyniło tę miejscowość jeszcze bardziej atrakcyjną dla kuracjuszy, wczasowiczów i turystów, a zwłaszcza dla odwiedzających je wielkiej rzeszy młodzieży szkolnej - czytamy na stronie Muzeum Bolesława Prusa.