Pasażerowi LOT-u grozi 430 tys. zł kary. Przez niego pilot musiał nagle lądować
Nieprzyjemny incydent wydarzył się na pokładzie samolotu Polskich Linii Lotniczych LOT. Pasażerowie lecieli wówczas z Budapesztu do Seulu. Wśród nich znalazł się awanturujący się mężczyzna. Swoim zachowaniem doprowadził do tego, że koniecznie było nieplanowane lądowanie. Przewoźnik zamierza pociągnąć podróżnego do odpowiedzialności.
Nagłe lądowanie samolotu linii PLL LOT
22 kwietnia odbył się rejs LO2001 linii PLL LOT z Budapesztu do Seulu. O tym, co wydarzyło się podczas lotu, poinformował w mediach społecznościowych Krzysztof Moczulski, rzecznik polskiego przewoźnika. Agresywne zachowanie jednego z pasażerów zmusiło pilota do nagłego lądowania.
“Rejs LO2001 z Budapesztu do Seulu ląduje nieplanowo w Astanie z powodu niesubordynacji pasażera. Po interwencji służb rejs będzie kontynuowany” - napisał tego samego dnia wieczorem na platformie X.
Nawet 430 tys. zł kary dla agresywnego pasażera na pokładzie
Jak wyjawił portalowi Fly4free Krzysztof Moczulski, na pokładzie samolotu polskich linii doszło do awantury. Pasażer nie stosował się do zaleceń obsługi oraz był agresywny. PLL LOT nie zamierza jednak tego tak zostawić.
Rzecznik linii wyjawił, że LOT będzie ubiegał się o pociągnięcie podróżnego do odpowiedzialności. Przez nieplanowane lądowanie, będzie musiał zapłacić słoną karę. Polskie linie oceniają, że może wynieść nawet 430 tys. zł. - Biuro Prawne podejmie kroki w zakresie pokrycia przez pasażera poniesionych przez nas kosztów - powiedział Moczulski.
Opóźnienie samolotu do Seulu. Mężczyzna pokrzyżował plany pozostałym podróżnym
Po wylądowaniu w Astanie niesforny pasażer trafił w ręce służb. Rejs mógł być kontynuowany, jednak jego opóźnienie finalnie wynosiło aż 3 godziny. Pozostali podróżni z pewnością nie byli z tego powodu zachwyceni, zwłaszcza że z lotniska w Budapeszcie maszyna wystartowała 20 minut później, niż zaplanowano.
Źródło: Fly4free