Olbrzymie tłumy w Karpaczu podczas weekendu. Kolejki pod atrakcjami na kilkadziesiąt metrów
Po licznych burzach i zawieruchach w końcu nad Polską zaświeciło słońce. Drugi weekend sierpnia jest bardzo słoneczny. Z dobrej pogody postanowili skorzystać turyści, którzy tłumnie przybyli do Karpacza. Sprawdziliśmy sytuację na miejscu.
W sobotę 12 sierpnia rano nasza redaktorka Klaudia Zawistowska wybrała się do Karpacza, w którym zaroiło się od turystów.
Do Karpacza zjechały się tłumy
Jeszcze w środę i czwartek w Karpaczu były pustki. Na niektórych budynkach można było natrafić na ogłoszenia o wolnych pokojach. Wraz z nadejściem weekendu te afisze zniknęły.
Bardzo dużo osób przyjechało na miejsce samochodami, o czym świadczą zapełniające się od rana parkingi. Na ceny postoju w sercu Karkonoszy należy jednak uważać. Chwila nieuwagi i możemy otrzymać mandat w wysokości aż 500 zł.
Temperatura w Karpaczu dochodzi w sobotę nawet do 29 st. C., a na niebie próżno szukać chmur. Nic dziwnego, że wiele osób zdecydowało się wyjść na szlaki. Jeszcze w środę rano deszcz skutecznie odstraszał turystów przed pieszymi wędrówkami.
Kilkadziesiąt metrów kolejek do największej atrakcji
Na głównym deptaku miasta rano nie było wielu turystów. Przyjezdni zdecydowali się na wizytę m.in. w parku wodnym Tropikana w słynnym Hotelu Gołębiewskim, na kolej linową na Kopę czy wyjście na szlaki.
- Kolejka do wyciągu na Kopę ciągnie się dobre kilkaset metrów. Przed turystami, którzy stawali tam ok. godz. 11.00 była minimum godzina czekania w pełnym słońcu - przekazała nam redakcyjna koleżanka Klaudia Zawistowska.
- Turyści nie zapomnieli również o sesji zdjęciowej przy Dzikim Wodospadzie znajdującym się tuż obok wejścia na żółty szlak - opisywała redaktorka serwisu Turyści.pl.
- Ci, którzy na szlak się nie wybrali, rozrywki i ochłody szukali w pobliżu Zapory na Łomnicy. Dużym zainteresowaniem cieszyła się również ścieżka wiodąca wzdłuż potoku - dodała.
Ceny posiłków w Karpaczu pozytywnie zaskakują
Ceny zestawów obiadowych są zależne od lokalizacji restauracji. W centrum dwudaniowy posiłek to koszt rzędu 50-60 zł od osoby. Nieco lepiej jest poza popularnym deptakiem. Tam zestawy obiadowe kosztują ok. 30-39 zł.
- My nie mamy powodów do narzekań. Jesteśmy w takim miejscu, że turyści do nas zawsze zaglądają, żeby zjeść coś dobrego. Nie widzimy zmniejszonego zainteresowania - powiedziała w rozmowie z portalem Turyści.pl jedna z kelnerek pracujących w centrum miasta.
Napotkani w Karpaczu turyści wskazywali, że da się odczuć wyższe ceny niż jeszcze kilka lat temu. Niektórym udało się jednak znaleźć noclegi za względnie przystępną stawkę. - Za tygodniowy pobyt w centrum zapłaciliśmy za dwie osoby 1440 zł - powiedzieli turyści, którzy przyjechali do Karpacza aż z Darłówka.