Po raz pierwszy od 800 lat na niebie pokaże się "Świąteczna Gwiazda". Będzie widoczna tylko kilka godzin
Z tego artykułu dowiesz się:
czym jest "Świąteczna Gwiazda"
kiedy będzie można ją zaobserwować
co na temat zjawiska sądzą astronomowie
Niebo każdej nocy wygląda nieco inaczej, co spowodowane jest ruchem ciał niebieskich. Już wkrótce będziemy świadkami, jak dwie największe planety Układu Słonecznego - Jowisz i Saturn, będą widoczne z Ziemi jako jeden punkt.
Niebo odsłoni "Świąteczną Gwiazdę"
Niespodzianka na niebie czeka nas kilka dni przed Bożym Narodzeniem, a dokładnie nad zachodnim horyzontem - najlepiej godzinę po zachodzie Słońca. Właśnie wtedy Jowisz i Saturn zbliżą się do siebie i będą widoczne z Ziemi jako jeden punkt w gwiazdozbiorze Koziorożca. Rzadkie zjawisko na niebie można było zaobserwować również niedawno na Syberii.
Jowisz wykonuje pełne okrążenie wokół Słońca w ciągu 12 lat, z kolei Saturn - 30. Planety mijają się ze sobą raz na 20 lat, jednak jak wyjaśnia Gazeta Wyborcza, spotkanie to widoczne jest z Ziemi zaledwie co 800 lat.
Ostatni raz zdarzenie to miało miejsce 4 marca 1226 r. Miało to miejsce w czasach Galileusza, kilkanaście lat po jego pierwszych obserwacjach nieba i odkryciu księżyców Jowisza. Tym razem, zbliżenie nastąpi w grudniu, kilka dni przed Bożym Narodzeniem. Niezwykłe zjawisko na niebie pojawiło się ostatnio również na innym kontynencie.
Jak informuje Gazeta Wyborcza, 21 grudnia planety będzie dzielić na niebie zaledwie ok. 6 minut kątowych, tj. jedna piąta rozmiaru tarczy Księżyca. To bardzo rzadki widok, który zaobserwować będzie można również na polskim niebie.
Czy to Gwiazda Betlejemska?
Według wyliczeń astronomów, podobne zjawisko pojawiło się na niebie w 7 roku p.n.e. – Jowisz i Saturn spotkały się wówczas na tle gwiazdozbioru Ryb. Niektórzy twierdzą, że była to słynna Gwiazda Betlejemska, którą zobaczyli biblijni Mędrcy ze wschodu.
- Rzecznikiem uznania za Gwiazdę Betlejemską potrójnej koniunkcji Jowisza i Saturna z 7 r. przed Chr. jest angielski astronom David W. Hughes. Odwołuje się on przy tym do starożytnej tradycji wschodniej i żydowskiej astrologii, zgodnie z którą Jowisz był gwiazdą królewską, Saturn zaś opiekunem Izraela - pisał dla "Wyborczej" historyk astronomii Jarosław Włodarczyk.
- Konstelację Ryb również łączyły astrologiczne związki z narodem żydowskim. Według Hughesa, spotkanie planet w tym gwiazdozbiorze zodiakalnym zostało odczytane przez babilońskich magów, którym nieobca była religia Żydów, jako znak, że wkrótce narodzi się Mesjasz - dodaje Włodarczyk.
Zjawisko widoczne będzie dla ziemskich obserwatorów nawet przez amatorski teleskop. Ponadto, będzie można zaobserwować największe księżyce Jowisza oraz imponujące pierścienie Saturna.
Obie planety będą widoczne z Ziemi już wcześniej, jednak 21 grudnia staną się niemal jednym punktem na niebie. Jowisz i Saturn zbliżą się jednak do siebie już kilka dni wcześniej. Astronomowie polecają obserwowanie między 16 a 25 grudnia.
Źródło: Gazeta Wyborcza