Nie żyje 39-latek. Zginął w miejscu, które przyciąga tłumy turystów
Fatalny wypadek czy zaplanowane morderstwo? Śledczy ustalają teraz przebieg zdarzeń na zboczu Wilczej Góry koło Złotoryi. Do tragedii na znanym punkcie widokowym doszło w niedzielę 8 września
Punkt widokowy w Krainie Wygasłych Wulkanów
Wilcza Góra to jeden z symboli Krainy Wygasłych Wulkanów. Na jej szczycie ( 367 m n.p.m.) znajduje się popularny wśród turystów punkt widokowy. Jak wiele wzniesień w okolicy, Wilcza góra jest tak naprawdę częścią dawnego komina wulkanicznego - powstała podczas erupcji lawy jakieś 15,5 mln lat temu.
Niestety w niedzielę zamiast miłośników natury, pojawiły się tam służby. Na punkcie widokowym doszło do tragedii.
Czytaj więcej: Było chwilę przed 8 rano. Kamera ujawniła, że turystom w Stegnie zupełnie to nie przeszkadzało
Na zboczu Wilczej Góry odnaleziono ciało 39-latka
Do tragedii w okolicy Złotoryi doszło w niedzielę około godz. 14.00. Jeden z turystów poinformował, że odnalazł ludzkie zwłoki. Na miejscu pojawili się strażacy oraz policjanci.
Służby znalazły przy ofierze dokumenty. Ustalono, że ofiara to 39-letni mieszkaniec powiatu złotoryjskiego. Mężczyzna spadł z tarasu widokowego, a jego ciało zatrzymało się na półce skalnej.
Wypadek czy morderstwo? Służby czekają na wyniki ekspertyzy
Obecnie trwa przesłuchiwanie świadków zdarzenia. Służby badają nadal, czy 39-latek spadł w wyniku nieszczęśliwego wypadku, czy też było to brutalne morderstwo lub tuszowanie zbrodni. Komenda Powiatowej Policji w Złotoryi oczekuje również na wyniki sekcji zwłok.