Największy hit tego lata na celowniku. Wydano oficjalne ostrzeżenie
Gęsi opanowały każdy turystyczny skrawek Polski. Można je kupić na wielu stoiskach od morza, przez mazury, aż po Zakopane. Choć moda na nie opanowała cały kraj, to UOKiK ostrzega rodziców.
Gęsie szaleństwo opanowało Polskę. Maskotki i plecaki z białym ptakiem chce mieć każde dziecko. Najmniejsze pluszaki można kupić już za ok. 30 zł. Za te większe trzeba zapłacić nawet 120 zł. Niezależnie od ceny rodzice powinni zachować czujność.
UOKiK apeluje do rodziców. Nie każda zabawka jest bezpieczna
Podczas wakacji z wyjazdów przywozimy różne pamiątki. Szczególnie często kupowane są zabawki dla najmłodszych. Choć kolorowe przedmioty wabią dzieci, wiele z nich może być niebezpiecznych.
"Podejmując decyzję o zakupie zabawki, zwróćmy uwagę na jej bezpieczeństwo. Nawet najsłodsze i najmodniejsze pamiątki – gdy nie spełniają norm – mogą stanowić zagrożenie dla dzieci" – przypomina na Twitterze UOKiK.
Słynna gęś może być niebezpieczna dla dziecka
"Polskę zalała fala pluszowych maskotek – głównie gęsi, ale też kotów czy flamingów. Szczególnie w miejscach atrakcyjnych turystycznie wiele osób spaceruje z dopiero co kupionymi zabawkami" – przyznała Joanna Jahn-Machowska, inspektor z Małopolskiej Wojewódzkiej Inspekcji Handlowej.
Jak radzi UOKiK, przed kupieniem pluszaka, ale nie tylko, należy dokładnie sprawdzić jakość jego wykonania. Jeśli zabawkowa gąska ma małe części, zamki, albo słabe szwy dające dostęp do wypełnienia, dziecko może się nimi zakrztusić.
Natomiast zabawki z ostrymi krawędziami zwiększają ryzyko skaleczenia. Niebezpieczne mogą okazać się również przedmioty z łatwym dostępem do baterii. W tym przypadku mówimy o ryzyku połknięcia i zatrucia.
Skąd moda na gęsi? Wszystko zaczęło się na TikToku
Pierwsze maskotki gęsi zaczęły pojawiać się na straganach z pamiątkami jeszcze zimą i wczesną wiosną. Dzieci błyskawicznie oszalały na ich punkcie, ponieważ białego ptaka znają doskonale z filmików publikowanych na TikToku.
Na profilu @dekoratorwnetrzumyslu regularnie publikowane są kolejne nagrania, których bohaterem jest gęś Pipa, pieszczotliwie nazywana też Pipusiem. Materiały z jego udziałem wyświetlane są setki tysięcy razy. Nietrudno więc dziwić się, że dzieci marzą o posiadaniu własnej gąski. Jeśli nie żywej, to choć pluszowej.