Nadchodzą roje meteorów. Nocne niebo w październiku zachwyci każdego
Najczęściej słyszymy o obserwacjach nocnego nieba w sierpniu, podczas roju perseidów. W październiku miłośnicy astronomii też nie będą się jednak nudzić. O ile dopisze pogoda, atrakcji nie zabraknie. Będą Orioidy, Drakonoidy i wyjątkowo jasna Wenus.
Kiedy patrzeć w niebo?
"Spadające gwiazdy" nie tylko w sierpniu
Już od 6 do 10 października można wypatrywać Drakonidów, których maksimum następuje 8 dnia tego miesiąca. Gdzie ich szukać? Warto patrzeć nad północny horyzont. Tam między Wielkim Wozem a Małym Wozem wije się gwiazdozbiór Smoka (łac. Draco), któremu Drakonidy zawdzięczają nazwę i z którego zdają się rozchodzić.
Drakonidy można obserwować praktycznie całą noc. Choć w porównaniu do Perseidów jest ich mniej, to mkną nieco wolniej, więc łatwiej je zobaczyć. W szczytowym momencie w ciągu godziny na niebie może pojawić się do dziesięciu meteorów na godzinę.
W pobliżu Ziemi przelecą Ornioidy
21 października na fanów nocnego patrzenia w niebo czeka kolejny spektakl ze "spadającymi gwiazdami" - tego dnia przypadnie maksimum dla roju meteorów nazwanych Orionidami, przelatujących w pobliżu Ziemi. Każdego roku można je dostrzec na niebie od początku października do listopada.
Orinoidy to rój meteorów związany z kometą Halleya. W ich przypadku można liczyć na obserwację średnio 20 meteorów na godzinę i najlepiej wypatrywać ich po północy.
Księżyc spotka się z Wenus
10 października Wenus wyjątkowo zbliży się do Księżyca. Tuż obok niej pojawi się także Regulus - najjaśniejsza gwiazda w gwiazdozbiorze Lwa. Idealny moment na to, aby obserwować jasną Wenus będzie także 23 października. Planeta osiągnie wówczas swoje największe wydłużenie (46 stopni) i będzie najdalej od blasku słońca.
14 października nastąpi obrączkowe zaćmienie Słońca. Niestety, śledzić je będzie można tylko online - nie będzie ono bowiem widoczne w Polsce, ani nawet w Europie. Gołym okiem obserwować je można w pasie pomiędzy Ameryką Północną, Środkową i Południową.