Na oczach turystów rozegrał się horror. 47-letnią kobietę wciągnął pod wodę rekin
47-letnia turystka została zaatakowana przez rekina podczas kursu nurkowania. Wszystko działo się bardzo szybko, że ciężko było jakąkolwiek reakcję. Sprawdzone miejsce przez doświadczonych nurków okazało się śmiertelnie niebezpieczne.
Obecnie trwa akcja poszukiwawcza kobiety, jednak szansę na jej odnalezienie są nikłe.
Podczas nurkowania w wodzie pojawił się drapieżnik
Wydawać by się mogło, że w obecności instruktora nurkowania, czy innych osób w wodzie, gdzie żyją niebezpieczne ssaki i ryby, nic nam nie grozi. Nic bardziej mylnego. Sytuacji, w których rekiny brały sobie za cel ludzi, było w bieżącym roku mnóstwo. Do sieci trafiały mrożące krew w żyłach nagrania, co odstraszało turystów od wchodzenia do wody nawet w popularnych kurortach. Nie brakuje jednak śmiałków, którzy nie zamierzają rezygnować z wodnych aktywności. Tak też postanowiła 47-letnia turystka z Niemiec. To był ogromny błąd.
Według relacji świadków zdarzenia kobieta weszła do wody w pobliżu Tiger Beach na wyspie Wielka Bahama we wtorek o 10:30 czasu lokalnego. Brała wówczas udział w kursie nurkowania. Wydawało się, że jest to bezpieczne miejsce, bowiem zawodowi nurkowie często tam pływają. Okazało się, że czaił się tam drapieżny rekin.
Rekin wciągnął turystkę pod wodę
Niedługo potem gdy 47-letnia turystka z Niemiec pozostawała w wodzie, pojawił się rekin. Zaatakował kobietę i wciągnął ją pod wodę. Jak podają zagraniczne media, tuż po ataku kobieta wypłynęła na chwilę na powierzchnię, po czym zniknęła.
Od tego czasu kobieta uznawana jest za zaginioną. Zespoły ratownicze rozpoczęły poszukiwania, jednak do tej pory udało się im odzyskać jedynie jej sprzęt do nurkowania. Szanse na znalezienie Niemki maleją z każdą godziną.
Ludzie coraz częściej padają ofiarą rekinów tygrysich
Jak tłumaczą świadkowie, napastnikiem był rekin tygrysi. Według ekspertów te drapieżniki występują w prawie wszystkich oceanach na świecie. Jest ich nie tylko coraz więcej, ale coraz częściej dochodzi do ich ataków. Ten sam gatunek w czerwcu br. na oczach plażowiczów rozerwał na kawałki turystę z Rosji.